W teorii to Radni decydują. Jak pokazuje praktyka to Burmistrz robi z wami co chce

a może takie rzeczy dzieją się dlatego, że reprezentujący nas radni mają od nas (w sensie społeczeństwa) zbyt małe wsparcie?
może my (w sensie społeczeństwo) wywieramy na radnych za małą presję?
zawsze ta sama garstka zdziała niewiele....siła w jedności i jakimś zespołowym/grupowym działaniu...
tylko przyznaję czasami o to trudno...i nie tylko ze względu, że np. taka dzisiejsza sesja odbywa się o...10 rano...pora wyjątkowa dla zaangażowanych ludzi....



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-07 09:11 przez Artek_Bartek.

a czy Ci radni zwracają się do nas o pomoc, lub też umożliwiają nam jej udzielenie. Organizowanie posiedzenia o 10 rano jest tego najlepszym przykładem.

W większości miast posiedzenia RM są od rana i tak powinno pozostać, gdy radni mają jasne wypoczęte umysły. Czas na wystapienia mieszkańców jest przeniesiony na późniejsze godziny (zob. porządek sesji).

Najważniejsze jest maglowanie projektów uchwał na komisjach, a te odbywają się wieczorami i każdy mieszkaniec może uczestniczyć.
Sesja, to akceptowanie lub nie przez wszystkich radnych "rozpracowanych" na komisjach uchwał .

Radni z tytułu sprawowania mandatu mają wolne od pracy zawodowej godziny, w których odbywają się sesje.

ale Maniu, co z tego, że uchwały sa maglowane jak Burmistrz potem robi co chce? Albo sam je przygotowuje.

Ileż to razy Tomek Zymer opisywal jakieś posiedzenie: "byłą burzliwa dyskusja, ale nic się nie zmieni".

A temacie:

gazeta wyborcza
[Wiceprezydent Warszawy] Przekonywał, że miasto nie mogło przyjąć do kalkulacji innej liczby mieszkańców niż zgłoszeni w ewidencji ludności.

[ źródło ]

Czyli mocno zaniżonej co do faktycznej liczby. Jezeli u nas było tak samo to będzie ciekawie [bo dlaczego miałoby być inaczej]. Nie wszyscy zameldowani u nas ciągle mieszkają, a mieszka wiele niezameldowanych.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-08 09:07 przez Hammer.

Jesli tak się dzieje - jak piszesz, to mamy radnych do ..... Trzeba się rozejrzeć za takimi, co będą przytomnie siedzieć nas esjach - przed sesja zapoznają się z projektami uchwał - dokładnie, tak jak Tomek i będą mysleli o wyborcach nie o własnym nosie.

Wybory niedługo - masz szansę zostać radnym, który się nie da burmistrzowi.

a nie dziękuję. Brałem już udział w kilku takich posiedzeniach w których się gada, a nic z tego nie wynika.

A poza tym przykład Tomka Zymera nie napawa optymizmem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-08 14:56 przez Hammer.

Hammer
a nie dziękuję. Brałem już udział w kilku takich posiedzeniach w których się gada, a nic z tego nie wynika.

No tak. To zupełnie inaczej, niż na tym forum ;)

jest pewna roznica. Tutaj koncowa czesc plecow nie boli

mnie tylko zastanawia ile może wyprodukować śmieci własciciel np.500 metrowej willi otoczonej 0,5bhektarowym ogrodem i zatrudniającym armię pomocy domowych i ochronioarzy,w której zameldowanych jest dwoje mieszkańców ,a mieszkajacą rodziną 4 osobową w 40 metrowym mieszkaniu .

ostatnio tak sobie pomyslalem, ze gmina bedzie miala ogromny problem z kontrolowaniem blokow. O ile od kazdego domu dostanie ankiete, tak ze wspolnoty lub spoldzielni (ktore obejmuja kilka blokow) dostana tylko informacje zbiorcza o ilosci osob.

W domkach kazdy ma udowadniac, ze ten co jest zameldowany tam nie mieszka. Tak w bloku tego nie dostana. Co wiecej skontrolowac beda mogli tylko ogolna liczbe zameldowanyxh mieszkancow. Powiedzmy, ze zameldowanych jest 100 osob, oplaty schodza za 115 i gmina jest szczesliwa. Tyle tylko, ze mieszka tam 300 osob.

Nie wiem, czemu twierdzisz, że to będzie problem dla gminy. Obliczenie jest bardzo proste:

A = rzeczywisty koszt odbioru i utylizacji wszystkich odpadów, w tym pochodzących z nielegalnych wysypisk i koszy miejskich
B = koszt biurokracji związanej z obsługą systemu oraz (prawdopodobnie kompletnie nieskutecznych) akcji straży miejskiej i urzędników mających na celu wykrycie "przestępstw śmieciowych" (w istocie - skutkujących tylko kolejną biurokracją, tj. sprawozdaniami, listami "interwencji", wezwaniami, odwołaniami, itp.)
x = liczba mieszkańców według złożonych na dany okres deklaracji

Podatek śmieciowy wyniesie: (A + B ) : x

Jeśli wyniesie w jakimś okresie mniej, gmina wyrówna to wzrostem innych podatków lub cięciami w inwestycjach. Ale rachunek tak czy inaczej się w budżecie gminy zbilansuje. Jak widać, gmina nie miewa "ogromnych kłopotów", ponieważ żadna decyzja urzędników i radnych nie dotyka ich bezpośrednio, a jeśli w ogóle, to tylko w takim zakresie, w jakim (niektórzy z nich) są również mieszkańcami.

Twoje uwagi na forum wynikają na ogół z błędnego założenia, że władze się mylą. Z mojego ponad 2-letniego doświadczenia jako radnego wynika, że władze nie mylą się nigdy i nigdy nie przepraszają za błędy. Co najwyżej mogą wystąpić "nie dające się przewidzieć niesprzyjające okoliczności", takie jak te, które powodują, że mniej więcej 1/4 uchwał Rady (autorstwa urzędników) wraca do nas z RIO czy województwa do poprawki. A i te okoliczności na ogół nie mają wpływu na wielkość premii czy trzynastek. Skoro zatem władza jest nieomylna, nie masz żadnych powodów do obaw.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-10 13:49 przez Tomasz Zymer.

ja tez wiem, ze sie nie myla. I to nie jest problem gminy tylko uczciwych mieszkancow na ktorych oplaty zostana przerzucone.

Tomasz Zymer
A = rzeczywisty koszt odbioru i utylizacji wszystkich odpadów, w tym pochodzących z nielegalnych wysypisk i koszy miejskich

Czy może Pan jakoś określić, jak by to miało wyglądać? Mają być sprzątane dzikie wysypiska wskazane przez gminę, czy np.na jakiś wniosek właściciela działki, pola, łąki, rowu, zalesionej działki itd. - śmiecie są we wszystkich dość zróżnicowanych miejscach.?
Jakie są gwarancje, że: po uprzątnięciu dzikich wysypisk, rozwiązaniu kwesti segregacji, utylizacji - instalacja działa, i wiedząc że ściągalność opłat jest wysoka... czy opłata za śmiecie zmaleje?

Dzikie wysypiska można także i teraz wskazywać mailem (jest link na stronie internetowej gminy -spróbuję znaleźć w wolnej chwili) oraz bezpośrednio do Wydziału RIOŚ UMiG. Po 1 lipca gmina będzie musiała także zabrać śmieci z prywatnej działki, jeśli zostały na nią wyrzucone.

Gwarancję natomiast mamy tylko jedną: że opłata śmieciowa będzie się zmieniać.

Nie skarbówka, lecz urzędnicy gminni będą ścigać tych, którzy nie wnoszą opłat śmieciowych. Odpowiednie przepisy wchodzą w życie w środę.
Gminy zapowiadają, że będą bezwzględne, bo bez tych pieniędzy upadnie cały system odbierania śmieci - pisze ?Dziennik Gazeta Prawna"

Dzięki dodaniu do ustawy z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach art. 6qa w procesie poboru opłaty za śmieci wójt zyska status organu egzekucyjnego. Pozwoli to gminie bezpośrednio wyegzekwować od krnąbrnych mieszkańców należne jej pieniądze..

Środki egzekucji obejmują możliwość zajęcia pensji, środków pieniężnych na rachunku bankowym czy majątku ruchomego.

Przekazanie egzekucji administracyjnej wójtom niewątpliwie przyczyni się do większej ściągalności opłaty za śmieci. Egzekucję będzie prowadził ten sam podmiot, który ponosi koszty systemu gospodarki odpadami. Trudno o lepszą motywację, aby mechanizmy egzekucji były skuteczne - podaje ?Dziennik Gazeta Prawna".
.[www.portalsamorzadowy.pl]

Tomek Zymer podawal przyklady jak skutecznie sie u nas egzekwuje podatek od nieruchomosci.

Ktos inny, ze wiekszosc mieszkancow nowych blokow na Mirkowie przestali placic czynsz...

Ktos inny, ze wiekszosc mieszkancow nowych blokow na Mirkowie przestali placic czynsz...

Płaci gmina ,jest to bowiem jej należność i jednocześnie - co jest ,aż irrenacjonalne -je j zobowiązaniem .To tylko nasi ustawodawcy mogli nam coś takiego zafundować.

Mamy w Kcinie prawdziwych Polaków, patriotów, żarliwych katolików, to przypilnują czy zaapelują do sumień sąsiadów z bloku, żeby nie robili w bambuko PODATNIKÓW - swoich sąsiadów, którzy sumiennie płacą i będą płacili. Sami też nie będą cwaniaczyć - jak niektórzy co uważają że wszystko im się należy od mieszkania gminnego aż po kwiatki przed blokiem.

Taki narodowy zryw. Wyraz patriotyzmu i odpowiedzialnosci za naszą małą Ojczyznę, czyli gminę.

Mamy w Kcinie prawdziwych Polaków, patriotów, żarliwych katolików

,Czy ktoś tu jadł szczaw i mirabelki na nasypie,że swoimi wypowiedziami upodamie sie do klasyka.

chyba Maniu sie nie doczytalas. Bo mieszkaniec bloku nie bedzie placil bezposrednio gminie wiec tak duzo mu sie nie zmieni.

Dla blokow oplata globalna ustalana jest na podstawie deklaracji mieszkancow, ale juz podzial tych kosztow na mieszkancow jest dowowlny. I moze byc od osoby, powierzchni mieszkania lub gospodarstwa domowego bo ustala to spoldzielnia/wspolnota. Takze na reke wszystkich mieszkancow jest zanizenie liczby osob w deklaracjach. Gorzej jest jak ktos nie placi choc zadeklarowal bo wtedy pozostali musza doplacac.

Przetarg sie podobno zbliża, a jak doniosło Narsze Miasto Burmistrz jeszcze nie wie czy mieszkaniec ma sobie kupic kubeł najprawdopodobniej niedopasowany do śmieciarki, czy powinna go dostarczyć jednak firma.

Poważna instytucja powinna była to wiedzieć na etapie obliczania podatku...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-03-12 07:48 przez Hammer.