Zgodnie z założeniami budżetowymi przegłosowanymi na sesji budżetowej w grudniu w gminie Konstancin-Jeziorna podatek rolny wzrósł o 30 %.Jest to przyczynek dla rolników o wykazywanie większej troski o uzdrowisko.Warto również zauważyć,że nakłady finansowe na tereny wiejskie są znikome.Funduszu sołeckiego w wielu sołectwach wykorzystać nie można ponieważ gmina nie ma tam swoich działek.Gmina Lesznowola -Samorząd Gminy zadecydował także o obniżeniu średniej ceny skupu żyta przyjętej jako podstawę obliczania podatku rolnego w 2013 r. z kwoty 75,86 zł do 35 zł (Uchwała nr 271/XXII/201). Uzasadnienie: trudna sytuacja rolników związana głównie z niestabilnym rynkiem zbytu.źródło bip Lesznowola/.U nas obowiązuje stawka 75,86 .podatek z ha przeliczeniowego wynosi 2,5 krotność ceny żyta.

Podatek rolny wg ustawy wyliczany jest automatycznie na podstawie ceny skupu 1 q żyta za poprzedni rok, o ile Rada Miejska nie podejmie uchwały o obniżeniu tej ceny. Inicjatywa uchwałodawcza leży w rękach radnych. Który z radnych związanych z wsią i rolnictwem zaproponował projekt takiej uchwały lub poprosił o jego przygotowanie przez UMiG? Nie pamiętam takiego zdarzenia, ale możliwe, że coś przeoczyłem albo nie było mnie na jakimś posiedzeniu.

A kto z urzędu podjął skrycie decyzję o podwyżce dość znacznej. Przewodniczący komisji budżetu cały projekt budżetu zaopiniował w 3 godziny notorycznie jak sam widziałeś nie udzielał mi głosu.Zabrakło dobrej woli.Dlatego w proteście wyszedłem wtedy z posiedzenia komisji.na sesji też się nikt nie zająknął.Inne podatki też zostały podniesione ale nie w takim stopniu jak rolny.

Bogusław Komosa
Dlatego w proteście wyszedłem wtedy z posiedzenia komisji.na sesji też się nikt nie zająknął.

Najłatwiej schować głowę w piasek i ... jak struś, a potem mówić/ pisać "To nie ja, to oni" albo "Ja nic nie mogę"

Zdaje się radni dostali projekt budżetu do zaopiniowania pzred sesją i mogli sobie wynotować co ich (wyborców) boli i dać do protokołu, czyż nie?

Najłatwiej schować głowę w piasek

życie pokazuje, że najłatwiej to siedzieć cicho i głosować tak jak w zaciszu gabinetów zostało ustalone...i to nie zawsze wiedząc za czym się rękę podnosi...
ja tego, który przynajmniej głośno wyraża aprobatę bądź dezaprobatę strusiem bym nie nazywał....i niezależnie od często wyrażanych kontrowersyjnych dla wielu poglądów...

No, ale demonstracyjnym wyjście można osiągnąć tylko jedno - zademonstrować swoje poglądy. Niestety, nieobecni nie mają głosu, więc zza drzwi można jedynie osiągnąć poczucie spełnienia i przyczynek do przechwałek. Niestety, nie są to konkretne osiągnięcia przekładające się na cokolwiek dla mieszkańców. Na pewno wyborcy radnych, którzy potrafią demonstracyjnie wyjść są z nich diabelnie dumny, ja jednak wolałbym być dumny z radnego, który demonstracyjnie potrafi coś zrobić, a nie tylko bić na alarm, zadawać pytania w powietrze i wychodzić z honorem.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

moja obserwacja jest taka, że czasami radny walcząc w słusznej sprawie może co najwyżej właśnie demonstracyjnie bić na alarm....
inną rzeczą jest co się zyskuje później, gdy można powiedzieć jedynie 'a nie mówiłem' i pomachać flagą pt. 'ja byłem temu przeciwny'...
patrząc na podatek rolny - jeśli ktoś komuś wytłumaczy, że to jedyna słuszna droga to nawet 6 wiejskich radnych (a to dość ogólne pojęcie) niewiele wskóra...w imię 'wyższej racji' zostaną przegłosowani... pozytywne przykłady Lesznowoli podnoszone 'post factum' to już niestety płacz nad rozlanym mlekiem... i poczucie, że z tym zrównoważonym rozwojem jednak nie do końca jest tak jak powinno... zwłaszcza, że raczej kwoty uzyskane ze zwiększonego podatku rolnego nie zostaną przeznaczone na nadgonienie zapóźnień infrastrukturalnych na terenach wiejskich...

Artek_Bartek
inną rzeczą jest co się zyskuje później, gdy można powiedzieć jedynie 'a nie mówiłem' i pomachać flagą pt. 'ja byłem temu przeciwny'...

O tym samym mówimy

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

tylko chyba nie do końca podobnie to oceniamy ;)

No nie, ja w ogóle chyba gorzej oceniam działalność całej rady miejskiej jako takiej. A postawę "co ja mogę, jak ja nic nie mogę, co najwyżej pogadać, bo mnie przegłosują" oceniam zupełnie źle. Z takim podejściem to trzeba zrezygnować, a nie się męczyć

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

mi się wydaje, że nie jest to takie proste jeśli się ma do wyboru 2 opcje - 'męczę się' albo 'głosuję jak większość'...
a jak ktoś z sensem gada to może go i ktoś usłyszy...choć mieliśmy tu wiele przykładów 'wołania na puszczy'