Tomasz Zymer
(zakładam, że każde dziecko z klas IV-VI i gimnazjum wykonałoby jedną budkę i powtórzylibyśmy akcję w kolejnych latach)
Chcesz przysporzyć Stocerowi "pilnych" pacjentów po wypadkach?

.
Nie wiem jak w tej Twojej prywatnej szkole, ale w tych publicznych ZPT chyba już dawano stały się "przeżytkiem". Nie wiem czy jest w ogóle komu uczyć takiego przedmiotu. Jeżeli chodzi o umiejętności młodzieży (nawet gimnazjalnej), to byłbym ostrożny.
Może oni potrafią posługiwać się "aj fonami" i "aj podami", pisać głupoty na "fejsie" itp., ale wątpię czy młotkiem, piłą i wkrętakiem umieją się coś zdziałać.
Wątpię też, czy w szkołach jest ktoś kto potrafi tego nauczyć.
Jak szkoła będzie chciała się wykazać, to każą zrobić w domu. Wtedy budki będą musieli zrobić rodzice, wujkowie, dziadkowie itp.
To może od razu lepiej szukać wolontariuszy w gminie do produkcji budek? Z drugiej strony takie budki można kupić... Gmina wydaje tyle pieniędzy na pierdoły, że zakup budek lęgowych nie będzie zauważalny w skali budżetu.
A co do funkcji edukacyjnej takiego przedsięwzięcia... Masz rację, potrzebna i cenna, ale czy to jest wykonalne? Nad krajowym systemem edukacji można chyba już tylko zapłakać.