MiXiorek
"Kazimierz Jańczuk: Będę kandydował na burmistrza Konstancina-Jeziorny w najbliższych wyborach"

Bedę kandydował ,co nie znaczy ,że wygram.

Ale odkrycie! Na miarę tego, że Ziemia jest płaska ><

Mixiorek
Obydwaj Panowie mają duże ego, a nawet wielkie. Szkoda, że brakuje pokory i skromności (a to ponoć szlachetne cechy). Jeden ma chociaż duże doświadczenie z urzędami i za sobą pracę w instytucjach na różnych stanowiskach. Drugi ma zerowe doświadczenie i nadal go nie zdobywa ale ma za to solidne, polityczne plecy. Z dwojga wolę ciężką pracę a nie polityczne hucpy z odczytywaniem listu od ministra na Dożynkach. Niech sobie w domu do snu czyta.

Bardzo trafna wypowiedź! Aż musiałam się zalogować Daję lajka

Mixiorek
Obydwaj Panowie mają duże ego, a nawet wielkie. Szkoda, że brakuje pokory i skromności (a to ponoć szlachetne cechy). Jeden ma chociaż duże doświadczenie z urzędami i za sobą pracę w instytucjach na różnych stanowiskach. Drugi ma zerowe doświadczenie i nadal go nie zdobywa ale ma za to solidne, polityczne plecy. Z dwojga wolę ciężką pracę a nie polityczne hucpy z odczytywaniem listu od ministra na Dożynkach. Niech sobie w domu do snu czyta.

Z tą ciężką praca czasami jest różnie , nie każde złoto co się świeci pozorantów aż nadto ,takie mam zdanie o panu z doświadczeniem.

Uważam, że jako mieszkańcy najbardziej powinniśmy doceniać mądrą pracę.
Nie musi wtedy być taka ciężka.

Niestety smutnym faktem jest nikłe zainteresowanie mieszkańców tym co sie dzieje w gminie i dlaczego.
Stąd mądrość nie jest w cenie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-02-16 07:47 przez m_wisniewski.

Warto wiedzieć jakie pan Burmistrz ma podejście do ekologii ,tele drzew ile wyciąto za jego dwóch kadencji ,nie wycięto nigdy i jeszcze te prawie trzysta ,które poszły pod topór .Artykół [www.przegladpiaseczynski.pl]

anina
Warto wiedzieć jakie pan Burmistrz ma podejście do ekologii ,tele drzew ile wyciąto za jego dwóch kadencji ,nie wycięto nigdy i jeszcze te prawie trzysta ,które poszły pod topór .Artykół [www.przegladpiaseczynski.pl]

ARTYKUŁ!!!


A drzewa to widziałem jak zaczęto ciąć, po wejściu LEX SZYSZKO. Ulica Od Lasu, Parcela, inne lokalizacje. Topory jęczały, aż uszy bolały. Rym taki.

Pozwolenie na wycięcie wydaje starosta, konserwator zabytków i leśniczy na wniosek właściciela posesji - jak wspomniano w artykule.
cytat:
– Nie daję wiary tłumaczeniom burmistrza, iż „drzewa stanowiły zagrożenie”, skoro wcześniej nie prowadzono żadnych prac, badań, nie interesowano się tymi drzewami. Nie chcę na tym etapie wystawiać końcowej oceny, czemu służą te wycinki. Będę z uwagą śledził kolejne działania w tym temacie – powiedział nam Tomasz Nowicki.

Spróbuje wytłumaczyć jak chłop krowie na miedzy:
- dopóki pogromca przyrody Szyszko nie wydał rozporządzenia (czy ustawy) pozwalającej na rzeź drzew starania o ich wycięcie - nawet jeśli wisiały niebezpiecznie nad ulicą były bez szans. Wiem o tym, bo starałam się by wycięto niebezpieczne popróchniałe (chyba jesiony) wzdłuż ulicy Kraszewskiego. W końcu jeden runął, a następny podczas ścinania o mało co nie zabił pilarza. Drzewo stało dzięki temu że gałęziami opierało się o inne mocniejsze. Dopiero wtedy przejrzano pozostałe.
Choć mam szacunek do drzew i żal każdego ściętego, to jednak nie tylko Burmistrz ale także nasi reprezentanci w RM (p.Nowicki też) odpowiadają za bezpieczeństwo i dlatego uważam, że nie zostały ścięcie z powodu czyjegoś widzimisię.

Te gminne cięcia nijak się mają do pogromu jaki zgotowali właściciele działek, nawet w strefie A. Pisałam - chyba w wątku o smogu. Niektóre działki wygolono do łysa. SM sprawdzała - były wszystkie wymagane pozwolenia na te większe drzewa, a mniejsze oraz podszyt nie wymagały pozwolenia.
Pieprzone piły cięły nie tylko drzewa ale i moje serce. Nie mogłam tego słuchać.

Jako ciekawostkę podam, że zanim Jan Harvester Szyszko pozwolił na to bezeceństwo, ludzie radzili sobie w różny sposób: widywałam uschnięte drzewa (wiekowe sosny, lipy) akurat w miejscu gdzie potem miał stanąć dom, basen lub inny bajer. Pozostałe drzewa sobie stały i żyły zdrowo - nie była to zaraza. Przychodził specjalista od drzew i wypisywał papier, że to i tamto drzewo uschnięte i po krzyku...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-02-24 15:09 przez mania.

Klaudiusz

A drzewa to widziałem jak zaczęto ciąć, po wejściu LEX SZYSZKO. Ulica Od Lasu, Parcela, inne lokalizacje. Topory jęczały, aż uszy bolały. Rym taki.

Interesuje mnie jaki ma stosunek do wycinki drzew pan Jańczuk,który zadeklarował ,że bedzie się ubiegał ponownie o stanowisko włodarza Konstancina .Z Szyszko już zrobiono porządek ,więc po co te porównania ?

To, że "zrobiono porządek" z Szyszko nie przywróci "do życia" drzew (lex Szyszko) i części np: Puszczy Białowieskiej, która została wycięta przez poglądy i za przyzwoleniem ministra nieŚrodowiska oraz rządu, którego był ministrem. Do tego jeżeli będzie kara to nie zapłaci Jej osoba, która była ministrem ale my wszyscy. A powinna ją płacić partia, która zrobiła go ministrem jeżeli sam minister nie chce lub nie może jej zapłacić. Zawiózł do Brukseli kornika w słoiku i myślał, że tam wszyscy padną jak to zobaczą. Żenada.
Partia, która wystawia takiego człowieka na ministra wystawia sobie "świadectwo". Ministrem był ponad 2 lata. Do tego wszyscy wiedzieli czego można się spodziewać bo ten człowiek już był ministrem środowiska. Tak jakby lisa wpuścić do kurnika i dziwić się, że "lecą pierza". Zasługi ma takie, że transfer kasy do Torunia oraz do zaprzyjaźnionych osób szedł szerokim strumieniem.

Wszyscy siebie warci. Jedna sitwa zastępuje drugą.

anina

Klaudiusz

A drzewa to widziałem jak zaczęto ciąć, po wejściu LEX SZYSZKO. Ulica Od Lasu, Parcela, inne lokalizacje. Topory jęczały, aż uszy bolały. Rym taki.

Interesuje mnie jaki ma stosunek do wycinki drzew pan Jańczuk,który zadeklarował ,że bedzie się ubiegał ponownie o stanowisko włodarza Konstancina .Z Szyszko już zrobiono porządek ,więc po co te porównania ?

Pamiętaj tylko aby wszystkie deklaracje i stanowiska danego kandydata rozpatrywać konfrontując to z pozostałymi chętnymi na stanowisko.

Znamy nazwiska kandydatów PiS na burmistrzów i wójtów!

W Konstancinie-Jeziornie PiS zdecydowało się postawić na Sławomira Stoczyńskiego (59 lat), który jako reprezentant lokalnego komitetu Wspólnota Konstancińska w wyborach na burmistrza tego miasta w 2014 roku uzyskał trzeci rezultat zdobywając 1846 głosów (niemal 20 proc.). Sławomir Stoczyński ma doświadczenie samorządowe – przez pół kadencji był zastępcą burmistrza Marka Skowrońskiego, a następnie radnym powiatu i członkiem zarządu powiatu.

[piasecznonews.pl]

Pamiętam czas, kiedy obaj Panowie byli w PO (choć nie w tym samym okresie).



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-05-30 15:36 przez m_wisniewski.

m_wisniewski
Pamiętam czas, kiedy obaj Panowie byli w PO (choć nie w tym samym okresie).

Którzy panowie? Bo tylko pan Stoczyński był w PO, jako wiceburmistrz (tu jego dokonań nie znam, oprócz historii medialnych z panem Skowrońskim) oraz radny powiatowy i członek zarządu powiatu, tutaj naszą lokalną społeczność wspomógł w jednej z kwestii.

Wystawioty tylko po to aby wygrał stary układ

Ok.

Rzeczywiście fomalnie Pan Burmistrz nie był, ale mocno romansował.
Przed pierwszą swoją kadencją był poparty przez PO, a ona nie miała własnego kandydata.
Potem było komunikacja, że zawsze Pan Burmistrz był niezależny.

W sumie to nie ważne na poziomie samorządu kto jaką ma legitymację.
Ważne czy dziury naprawia, jak rządzi na "gospodarstwie".

To jak to będzie - żona kandydata na burmistrza z ramienia PiS, Sławomira Stoczyńskiego, jest od lutego ambasadorem RP w Indonezji. Czy po ewentualnej wygranej to ona przestanie być ambasadorem czy będą wieść osobne życie?

---

Fundacja Budzenie Pasji

Na razie PiS robi wszystko, żeby na stanowisku burmistrz pozostał Kazimierz Jańczuk, więc nie martwiłbym się o problemy pożycia małżeńskiego kandydata.

czaknoris
Na razie PiS robi wszystko, żeby na stanowisku burmistrz pozostał Kazimierz Jańczuk, więc nie martwiłbym się o problemy pożycia małżeńskiego kandydata.

Wysunięcie tej kandydatury jest tego najlepszym dowodem. Niby jest kandydat, ale nie ma obaw, że wygra.

---

Fundacja Budzenie Pasji



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-06-11 23:58 przez trener.

Może mają jakiś powód?
Patrząc na to kogo PiS wystawiał w poprzednich wyborach, a także co robili, co reprezentowali i jak się zachowywali kandydaci tej partii w K-J i w powiecie, to zupełnie nie wiem jakie cele przyświecały temu kto błogosławił całe te struktury, listy itd.

Może Sergiusz Muszyński nie był zainteresowany prawdopodobną porażką w wyborach na burmistrza, ale nad kandydatem, którego zaprezentowali to chyba długo musieli myśleć...
A może to jakiś tajny, misternie uknuty przez samego Prezesa, plan dla Konstancina-Jeziorny...?