Ostatnio coraz częściej mówi się o chorym systemie przetargów,gdzie elementem rozstrzygającym jest najniższa cena. Tak "położono" budownictwo drogowe. Mechanizm jest prosty. Firma wygrywająca proponuje nierealnie niską cenę, kosi konkurencję - a potem staje się problemem dla instytucji,która ją wybrała (GDDKIA,rząd,gmina). Teraz role się odwracają- dla celów politycznych,czyli "wyż
Forum:
Polityka lokalna i samorząd