Refleksje po wczorajszej konferencji dotyczącej zabytków Konstancina-Jeziorny (zorganizowanej przez TMPiZK) nie napawają optymizmem.
Po pierwsze - radość z wpisu zabudowań papierni do rejestru zabytków okazała się przedwczesna. Spółka Konstans (właściciel zabytkowej części papierni) wniosła odwołanie i póki sąd nie odniesie się do niego papiernia nie jest w żaden sposób chroniona.
Na odbudowę willi Julisin też w najbliższym czasie nie mamy co liczyć. Spółka będąca właścicielem terenu mimo że miała pieniądze na zburzenie willi teraz tłumaczy się że na odbudowę nie ma,bo kryzys... i nic nie można zrobić.
Trzecia sprawa - najbardziej bulwersująca - trzech willi przy ul Kraszewskiego (Jezioranka, Jutrzenka i Krysieńka). Po wielu latach udało się dotrzeć do pełnomocnika właściciela tego terenu (właściciel przebywa poza granicami kraju) i nałożyć na niego karę finansową za zaniedbania dotyczące stanu tych willi i niewystarczającego zabezpieczenia. I teraz uwaga - kara za co najmniej 10 lat zaniedbań to... zaledwie po 5 tys. za każdą willę!!! Na więcej prawo nie pozwala. Toż to jakieś kpiny!
Polska - kraj który w d***e ma swoje dziedzictwo.
(na zdjęciu willa Jutrzenka przy ul Kraszewskiego - fot. Adam Gut)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-10-11 08:47 przez pionek AGORY.