a może byśmy zaczęli robić
garage sales ? to świetny sposób na recycling - czyli drugie życie - domowych rózności: w week endy wystawia się przed domem różne przebrzmiałe skarby (od ciuchów przez zabawki i różniste gadgety po książki, a nawet meble), ogłasza się czas i miejsce np na forum, tablicach ogłoszeń, lokalnej prasie i - już. Dla dzieci to fantastyczna lekcja (nie tylko recyclingu), a dla społeczności - okazja do integracji wokół sensownej ekologii (rzeczy wciąż używane nie zaśmiecają świata). Dla wzbogacenia oferty można sie skrzyknąć w kilka sąsiadujących domostw i zrobić wspólną "wystawkę" albo zrobić na początek "wariant obwoźny" - czyli kto co ma do oddania/sprzedania, zwozi wszystko do jednego miejsca (może byc u mnie). Do wyboru jest wariant handlowy (sprzedaż na niewielkie kwoty) i wymienny (oddam Joyce'a za Chandlera).
Co Wy na to ?
Wszak trwa sezon wiosennych porządków