Za co się zabrać ? Po przepięknych topolach, które uschły w jednym czasie, jak na czyjś rozkaz, nie ma nawet śladu. Potrzebna była wolna przestrzeń do podejść do lądowania , topole przeszkadzały, legalnie ich nie dało się wyciąć to wzięły i zachorowały. ULC się przeciez na chorobach topolich nie zna
Podobno zna sie p.Borowski , wlasciciel lotniska ale on się z nikim nie chce tą wiedzą podzielić !