Rzeczone zdjęcia (linki działają, można skorzystać z nich):

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

harmattan
Rozumiem , że juz ustalono , że winna jest projektantka a nie wykonawca ?

Z wczorajszej krótkiej informacji burmistrza zrozumiałem, że Fartex wykonał blacharkę zgodnie z projektem.

Czyli póki co nie wiemy , tak z całą pewnością , nie jest to poparte zadną ekspertyzą , przynajmniej nikt jej oficjalnie nie przedstawil , że winny na 100 % jest projektant. Wszystko w sferze domniemań.
Stan od połowy roku 2009. A gwarancja jeszcze działa ?
Sprawa ewidentna a wlecze się jak nie powiem co z czym

ps. p. Bartku źle kopiowałem linki .

Już napisałam w innym wątku, że Burmistrz zlecił KDK - gospodarzowi amfi powołanie komisji, która stwierdzi niedoróby i będzie musiał wykonawca (nie projektantka) poprawić.

To , że Pani napisała , to ok.

Ja się nie mogę nadziwić , że problem z niedoróbami był zgłaszany już w 2009 r. Nawet dość dokładnie te niedoróby były udokumentowane (choćby przeze mnie czy radnego J.Tomaszewskiego) a KDK dopiero w 2012 r. będzie organizował jakąś komisję. Ciekawe ile to organizowanie potrwa ?
To ja przepraszam , KDK od 2009 r. gdzie miał oczy ? Niedoróbek nie widział ? Potrzeby organizowania komisji nie zgłaszał ? Nadal pytam :- czy okres gwarancyjny na amfiteatr jeszcze nie minął ?
Sądzę , że na to pytanie najszybciej odpowiedzi mógłby udzielić p. R.Machałek. A może kier. wydz. iwestycji ?

Uważam, że dyskutowanie nad tym, że Park Zdrojowy jest w nowoczesnym stylu, który nie pasuje do stylowego otoczenia, jest już tylko stratą czasu.

Projekt został wybrany, nie ma możliwości jego zmiany czyli ... po ptolach.

Na jesieni dużo chodziłam po parku i ..... podoba mi się

Co więcej, ta gładka powierzchnia ścieżek, nie dla mnie, bo kijki się ślizgają, więc wolę tę wyboistą drogę.

Mam nadzieję, że lampy będą nowoczesne oraz ławki i kosze również.

Najważniejsze, żeby ktoś pilnował jakości wykonania, bo to ma służyć lata. Mam wątpliwości, co do trawników, bo tam czarnoziemu nie widać. Ubiegłe lato było wyjątkowo deszczowe, więc trawa była zielona, ale jak przyjdzie susza to....... będzie klepisko.

Pogódźmy się z tym, że park taki będzie i cieszmy się z tego nowego Parku Zdrojowego.

Nawet w najbardziej zabytkowych miastach nowe obiekty stawia się w stylu współczesnym, a nie dorabia się nowych obiektów w starym stylu. W naszym parku nie pozostało już nic z dawnego stylu, ani klimatu, więc każde usiłowanie doprowadzenia do tego co było 80 czy 100 lat temu to jak tworzyć nowy mebel i na siłę go postarzyć, żeby udawał antyk.

Nasz park ma świeżość i prostotę formy, jest nowoczesny, funkcjonalny i ciekawy. Spróbujcie to zauważyć i polubić!

No to wyjątkowo chyba jestem z Hesią-Melą zgodny jesli chodzi o park.

Nasz park ma świeżość i prostotę formy, jest nowoczesny, funkcjonalny i ciekawy.

i niestety ma też nowiutki , rozpadający się amfiteatr

Nie jestem specem od stylów i form - może sobie być nowoczesny. Funkcjonalny na pewno nie jest, bo dojechać szybko i bezpiecznie z Jeziorny mogę tylko rowerem po rozkopanym wale i grobli, a później tego roweru nie mam gdzie postawić (dawniej były chociaż stojaki przed tężnią), zaś w samym parku można tylko przejść się w tę i z powrotem po alejce, wpaść do tężni i skonsumować watę na patyku, zatem - nuda i brak oferty. Oferta amfiteatru jest tylko od święta i mocno wybiórcza, bo ambitniejszą scenę pod sceną zamknięto ze względu na przepisy budowlane. Do tego w większości brak latarni, zatem wieczorem jedzie się jak przez las zbójców (przyznaję się do łamania zakazu z premedytacją i wjazdu do nocnego parku rowerem). Przyrodę przetrzebiono, ostoje ptactwa i drobnych ssaków w postaci kęp krzewów i drobniejszych drzew wycięto, na to miejsce - na razie bardzo mało nasadzeń z wyjątkiem biednej i przeoranej przez pojazdy trawy. Nie jest to z pewnością romantyczny park krajobrazowy, jakim był w założeniu jego pierwotnych projektantów, raczej - miejsce pod taki, albo miejsce pod nieznaną jeszcze koncepcję otoczenia przyrodniczego. Właśnie pod względem przyrodniczym zrobił się laskus nijakus - wyrażnie projekntanci nie mają pojęcia o tym, jak można wpasować bogate i różnorodne środowiska przyrodnicze w naturalną przestrzeń rzeki, terenu zalewowego, sosnowego lasu i polany, skraju miasta. Bardzo pozytywną zmianą są drewniane kładki po terenie bagiennym, ale brak do nich dojścia od strony Starej Papierni w postaci obiecanych mostków. Jeśli ruszy Hugonówka, będzie się więcej działo, ale co z wygodnym i szybkim dojazdem, z centrum informacji turystycznej, z klimatycznymi kawiarenkami (Konstancja z pewnością nie przyciąga zwykłego spacerowicza, Zdrojowa to jest coś na miarę barku przy skwerze miejskim w Zbójowie Małym), co z przystanią i wypożyczalnią kajaków, z miejscami takimi, jak przedwojenne korty, z tym wszystkim, co juz było i już nie wróci. Generalnie projekt "rewitalizacji" oceniam na trzy minus, wykonanie na razie na dwóję, zakładam możliwość poprawki do wiosny, szczególnie jeśli chodzi o tę ewidentnie brakującą zieleń, która dla mnie jest największym mankamentem (czuję się odsłonięty, brak intymności i brak substancji roślinnej oddzielającej gościa od przestrzeni miasta i dostarczającej.wrażeń estetycznych i poczucia ukojenia).



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-02 20:58 przez Tomasz Zymer.

później tego roweru nie mam gdzie postawić (dawniej były chociaż stojaki przed tężnią),

stojaki na rowery nadal są przed amfiteatrem , były tam przez cały rok. Przegapiłeś po prostu.

Hesia-Mela ma racje , de gustibus non est disputandum.

Ale dojścia od Starej Papierni faktycznie brak i według mnie raczej go nie będzie.

To ja przepraszam , KDK od 2009 r. gdzie miał oczy ? Niedoróbek nie widział ? Potrzeby organizowania komisji nie zgłaszał ? Nadal pytam :- czy okres gwarancyjny na amfiteatr jeszcze nie minął ?

Okres gwarancji jeżeli nie był zaznaczony w umowie np. pięcioletni ,to obowiązuje tz. unijny okres gwarancji ,to jest dwa lata .To nie KDK powinno mieć oczy ,a ten kto przegladał obiekt w chwili kiedy gwarancja się kończyła/ W UM myślę ,że ktoś z inwestycji/ .Kiedy kończy się gwarancja wykonawca zgłasza się po tz. zabespieczenie i ktoś uwalnia to zabespieczenie ,że nie stwierdzono usterek i ten ktoś musi sią pod takim protokółem podpisać .

harmattan

później tego roweru nie mam gdzie postawić (dawniej były chociaż stojaki przed tężnią),

stojaki na rowery nadal są przed amfiteatrem , były tam przez cały rok. Przegapiłeś po prostu.

Kiedy gościłem w Parku kilkakrotnie na wiosnę, przypinałem rower do metalowych ogrodzeń otaczających amfiteatr podczas lapidyzacji Parku. Potem już w amfiteatrze nie byłem, więc pewnie stojaki przegapiłem. Jeśli rowerom do Parku wstęp wzbroniony, a przyzwoitego dojazdu innymi środkami lokomocji brakuje (z Warszawy nadal w godzinach szczytu nieco szybciej i wygodniej rowerem z Kabat niż autobusem, choć tu sytuacja znacznie się poprawiła po oddaniu nowego odcinka ul. Warszawskiej; problem pojawia się wieczorem i w weekendy, kiedy tych autobusów jest mało), to stojaki na rowery powinny być przy wejściu na każdą alejkę, także od ul. Strumykowej, której lapidyzacja i iluminacja będą nas w tym roku kosztowały 400 tys.zł (nie licząc późniejszych odszkodowań i odsetek dla wykonawców, które już stały się nową lokalną tradycją ;) ).



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-02 21:55 przez Tomasz Zymer.

Babet
To nie KDK powinno mieć oczy(...)

jesli tak to czemu

mania
KDK dostał polecenie, aby jako gospodarz amfi ustalił uchybienia.

? A nie ktoś z inwestycji ?


ps. Tomku , stojaki na rowery oczywiście nie przed amfiteatrem (mea culpa) ale właśnie przed tężnią się ciągle znajdują. Sam z nich w ubiegłym roku, po wprowadzeniu zakazu jazdy rowerem wielokrotnie korzystałem. Zwłaszcza , że vis a vis tężni , na terenie domu "Przy Źródle" pod parasolami były stoliki i można było wypić kawę lub jakiś zimny napój a dla dzieci były lody i inne słodycze.

Tomasz Zymer
Funkcjonalny na pewno nie jest, bo dojechać szybko i bezpiecznie z Jeziorny mogę tylko rowerem po rozkopanym wale i grobli, a później tego roweru nie mam gdzie postawić (dawniej były chociaż stojaki przed tężnią), zaś w samym parku można tylko przejść się w tę i z powrotem po alejce, wpaść do tężni i skonsumować watę na patyku, zatem - nuda i brak oferty. Do tego w większości brak latarni, .

Dojazd do parku drogą którą Pan opisał jest rzeczywiście nieprzyjemna, ale park to nie dojazd do parku. Stojaki na pewno by się przydały, latarnie będą skoro są słupy.

Krzewy, które zostały wycięte to w większości samosiejki, szczególnie na niewielkim wzgórzu na prawo od alejki prowadzącej od ul.Matejki w kierunku tężni. Pamiętam, że w kiedy byłam dzieckiem, w tym miejscu rosły wyłącznie sosny i nie było żadnych krzewów.

Knajpa Zdrojowa już nie ta, ale należy chyba do Uzdrowiska, więc jest szansa, że coś się zmieni. Co do braku oferty i nudę w parku, to chyba jakieś nieporozumienie, to rynek miejski, czy promenada nadmorska oferuje spacerowiczom wszelkie atrakcje od handlu przez lody, gofry, ryby i balony.

Ulica Strumykowa, jak należy sądzić nie należy do ścisłego parku objętego projektem architektonicznym zatem można tam zrobić duży stojak dla rowerów. Sama jestem przeciwko wydatkowi na tę ulicę, ale skoro już ma być zrobiona, to czemu nie zgłosić takiej propozycji, żeby postawić tam stojaki, tylko na Boga, nie w stylu tych przed Aurą, albo Piastem.

Jest wiele potrzeb w okolicach parku, np. mostek przy tężni, chociaż barierki odmalować. Grobla - nie ma kasy na jakieś całościowe zagospodarowanie, to chociaż sprzątać śmieci i wycinać metrowe, albo wyższe (takie rosły ostatniego lata) pokrzywy.

Cały problem Kcina polega na tym, że jak się coś robi, to za wielką kasę, natomiast to, co nie jest wielką inwestycją - istnieje jako teren niczyj - zapyziały, nie sprzątany i zaniedbany. Taki właśnie teren to grobla od mostku przy tężni do imberfalu, otoczenie nowego parkingu na Grapie, gdzie obecnie raz w m-cu, odbywa się zbiórka odpadów, otocznie poczty i banku spółdzielczego itd.itd.

Tomasz Zymer

harmattan

później tego roweru nie mam gdzie postawić (dawniej były chociaż stojaki przed tężnią),

stojaki na rowery nadal są przed amfiteatrem , były tam przez cały rok. Przegapiłeś po prostu.

Kiedy gościłem w Parku kilkakrotnie na wiosnę, przypinałem rower do metalowych ogrodzeń otaczających amfiteatr podczas lapidyzacji Parku. Potem już w amfiteatrze nie byłem, więc pewnie stojaki przegapiłem.

Duży stojak na rowery pod tężnią jest, przy alei głównej.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

Ups, póki co ławek nie będzie a na pewno przesunie się to w czasie:

http://bip.konstancinjeziorna.pl/index.php?app=docs&action=get&iid=45913

NIkt nie wie po co te leżanki przy Papieżu? Nie chcę być złosliwa, ale w takim miejscu opalać się i nie daj Bóg w milanezach? Do siedzenia się specjalnie nie nadają - sa niskie. Chyba że na kilkuosobowe imprezki z piwkiem (też nie hallo).
A może do występów, jak się w końcu amfiteatr zawali.

Projektantka upierała sie przy siedmiu, Burmistrz zgodził sie na cztery. Okazało się że są wadliwie wykonane - zbiera się woda i wypacza, choć to niby miało być drewno nie do zdarcia

Może jednak nie powinniśmy narzekać na nasz Park Zdrojowy ?



Wchodząc do parku w Wilanowie od strony muzeum plakatu , mamy do wyboru- "kocie łby" lub bardzo nierówno ułożoną kostkę.



a już w parku będąc możemy sobie dodatkowo pospacerować po starym , spękanym asfalcie.

Podobno park w Wilanowie jest po rewitalizacji ?

Dla mnie osobiście w reprezentacyjnym historycznym parku najważniejsze są:
a) walory przyrodnicze i krajobrazowe, związane m.in. z wpisaniem parku w jego naturalne otoczenie przyrodnicze (las, łąki, rzeka, etc.) oraz zachowaniem różnorodności biologicznej i ostoi ptaków oraz innych drobnych zwierząt,
b) infrastruktura turystyczno-kulturalna i wypoczynkowa w postaci m.in. punktów informacji turystycznej, tablic z informacjami o historii i ofercie kulturalnej; dostępnych w bliskim sąsiedztwie parku parkingów, kawiarni, klubów, galerii, muzeów i innych instytucji kultury, a także w samym parku - altanek, ławek, wiat, wydzielonych, bezpiecznych skwerów, gdzie można spokojnie odpoczywać z małymi dziećmi i/lub placów zabaw, ścieżek rowerowych na obrzeżach parku i/lub miejsc, gdzie można bezpiecznie pozostawić rowery; w przypadku parku nad atrakcyjną rzeką - także wypożyczalni sprzętu wodnego i niewielkiej plaży,
c) dostępność parku dla ludzi w każdym wieku i stanie zdrowia, o czym decydują przede wszystkim - równe alejki, ławki, skwery, a nie materiał, z którego te obiekty zostały wykonane (równie dobrze mogą to być starannie utrzymane aleje gruntowe lub żwirowo-piaskowe o twardej, równej nawierzchni, ławki na konstrukcji żeliwnej, itp.

Natomiast dobór drogich materiałów do konstrukcji alejek, ławek itp. jest dla mnie sprawą co najmniej drugorzędną. Gmina założyła 500 tys. zł na 100 ławek z oparciami, 100 bez oparcia i 100 koszy; najtańszy wykonawca w przetargu chciał ok. 700 tysięcy zł. W przypadku ławek żeliwnych z polskiego drewna oraz koszy mocnych, ale o tradycyjnej i łatwo dostępnej na rynku konstrukcji koszt tej samej liczby ławek i koszy wyniósłby ok. 200 tysięcy złotych, a ich trwałość, biorąc pod uwagę pomysłowość naszej lokalnej chuliganerii, byłaby porównywalna. To samo dotyczy nawierzchni za kilkanaście milionów złotych. Należało ją wykonać skromnie, ale solidnie, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć na kanalizację i obiekty sportowe. To jest moje osobiste zdanie. Nie mam jakiejś niechęci do Parku Zdrojowego w jego obecnym kształcie, natomiast wydaje mi się on pomnikiem megalomanii projektanta, złej kontroli władz gminnych nad projektem i założeniami finansowymi, oraz braku całościowej koncepcji funkcjonalności centrum miasta.

PS. W wątku o amfiteatrze napisałem, dlaczego gmina będzie musiała oddać Fartexowi około 560 tys. zł za wykonane prace i dlaczego są nikłe szanse na pociągnięcie projektanta do odpowiedzialności za ewidentne wady projektu skutkujące szybką degradacją elementów drewnianych.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-25 12:54 przez Tomasz Zymer.

A ja uważam , że nasz park jest parkiem wybitnie nudnym.

Dlatego na pierwszym posiedzeniu Społecznej Rady Sportu uznaliśmy , ze warto skierować do komisji BOKiS wniosek o przeanalizowanie mozliwości budowy na obrzeżu parku ( miejsce wskażemy ) dwóch boiski do siatkówki plażowej , wybudowania dwoch placów-boisk do gry w boule lyońskie oraz postawienie na stałe kilku stolików przy ktorych można by pograć w szachy lub w brydża.
W chwili obecnej jeśli ktoś przyjeżdża do parku i nie zamierza skorzystać z tężni solankowej to nie ma dla niego żadnej oferty aktywnego spędzenia czasu.

Nie wiem co się uda z powyższych propozycji zrealizować ale ja będę bardzo nalegał aby powstały te placyki do gry w boule. To jest sport-gra dla wszystkich a koszt zbudowania takiego boiska naprawdę niewysoki. Nie wyobrażam też sobie aby p. projektant zgłaszała jakieś zastrzeżenia.

Kompletnie nie mogę zrozumieć czemu oferta gastronomiczna w parku jest praktycznie zerowa . Jedna prywatna cukierenko-lodziarnia z non stop długaśną "kolejką" spragnionych i głodnych spacerowiczów oraz bardzo droga restauracja Konstancja to zdecydowanie za mało. ZDROJOWA nawet przy swym niespecjalnym uroku już powinna działać a jest zamknięta na cztery spusty (tak przynajmniej było tydzień temu) . czyżby nowi właściciele UK nie mieli potrzeby zarabiania pieniędzy ? A miało być po prywatyzacji tak pięknie

I ostatnia rzecz. Wyproszono z parku rowerzystów ale pozostawiono mozliwość wchodzenia do parku z psami , spuszczania tych psów ze smyczy i to bez kagańca !!!
Jeszcze ani razu nie byłem świadkiem sytuacji aby strażnik miejski zwrócił uwagę właścicielowi czworonoga na niestosowność takiego zachowania.

A co do rowerzystów - zakaz jazdy rowerem po parku jest przepisem martwym. Co zresztą dokładnie przewidywałem.
Widuje sie też młodych ludzi przejeżdżających przez park na skuterach !

Wracam do parku w Wilanowie . Ze zdjęcia poniższego wynikać może , że oni się na nas wzorują



Skoro tak jest w Wilanowie to może być i w Konstancinie . Lub na odwrót



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-25 15:14 przez harmattan.

Pomysł budowy małych boisk i postawienia stolików do gry w szachy i brydża (tak, jak w Powsinie) jest zdecydowanie dobry. Jesli są jakieś przeszkody ze strony projektanta, to trzeba albo wyjść poza obszar przez tą Panią zaprojektowany, albo wreszcie podać ją do sądu za uchybienia i błędy projektowe i na tyle skutecznie pokierować sprawą, żeby zniechęcić projektantkę do przeszkadzania gminie w rozsądnym zagospodarowaniu parku.