wiadomość przysłana przez Wojciecha Miętusiewicza - Wiceprezesa TMPiZ Konstancina

Najlepsza wiadomość na tym forum chyba od roku!

Gratulacje dla TMPiZK za ich ogromny wysiłek. Może jest jeszcze szansa na sensowne zagospodarowanie terenu po Papierni.

gratulacje!!!!

To jest naprawdę bardzo, bardzo, dobra wiadomość.Gratuluje wszystkim, którzy dołożyli do tego swoje cegiełki.

Brawo i gratuluję wszystkim tym, którzy się do tego przyczynili. To żywotne interesy gminy Konstancin-Jeziorna. Mam nadzieję, że UMiG też działał w tym kierunku.
Teraz trzeba pilnować MPZ, urzedników, inwestorów oraz zabytków by "przez przypadek" jakaś koparka nie obróciła je w proch.

Mi się ciągle marzy by Mirków poszedł w tą stronę http://www.starakopalnia.pl/funkcja-turystyczna-i-edukacyjna/

Na ostatnim scanie - mapce napisane jest, że do Rejestru zabytków wpisuje się Zespół budowlany.... wraz z ciągami komunikacyjnymi, placami i otoczeniem. A co z zasypywanym właśnie stawem?

M.in. pilnie należy załatać dach w pralni - jeszcze parę latek i będzie bardzo źle. Gmina powinna wreście zabezpieczyć M51, dokompletować rynny. I pytanie Mani - staw nadal zasypywany pod narty, czy inne ustrojstwo...........

Oto odpowiedź Maniu na Twoje pytanie.
Towarzystwo zrobiło to co mogło. Teraz pora na działanie 30-tu innych Stowarzyszeń, Twoje, naszych kochanych władz - Burmistrza i Radnych.
Jak dotychczas żadne z tych gremiów nie zrobiło nic, dosłownie nic w tej materii by zachować dla potomnych to co nam przekazli przodkowie.

mania
Na ostatnim scanie - mapce napisane jest, że do Rejestru zabytków wpisuje się Zespół budowlany.... wraz z ciągami komunikacyjnymi, placami i otoczeniem. A co z zasypywanym właśnie stawem?

Niestety czerwony obszar wskazujący na mapce granice obszaru objętego ochroną sięga tylko do brzegu stawu przy M51.

Obserwator 2
Jak dotychczas żadne z tych gremiów nie zrobiło nic, dosłownie nic w tej materii by zachować dla potomnych to co nam przekazali przodkowie

Wojtku, korespondencja i zapis wniosków oraz interpelacji radnych w sprawie zabytkowej części Mirkowa, w szczególności zapisów projektu nowego mpzp oraz ochrony budynków gminnych, w tym Mirkowskiej 51, zajęłaby kilka grubych teczek. Zapytaj w Wydziale Planowania Przestrzennego, czemu niewiele z tego wynikło. Ostatnio twierdzili, że czekają już tylko na decyzję konserwatora. Decyzja jest, zobaczymy zatem, kiedy zostanie wyłożony gotowy plan miejscowy. Moje osobiste wrażenie było takie, że gmina czeka, aż Metsa i Konstans zrobią swoje. Możliwe, że to niesprawiedliwe i mylne wrażenie, ale takie miałem.

Panie Andrzeju, prosze o "owoce" tych działań. Chęci i próby nie wystarczą. Tomek pisze o działaniach Urzędu w tej ostatniej sprawie, jak na razie nieudolny. A przez kilkadziesiąt lat co władza zrobiła w dziedzinie ochrony zabytków. Proszę mi podać choć jeden konkretny przykład.

Przepraszam, ale kończę dyskusję na ten temat.

rondo
P.Wojtku, "owocem" tych działań jest niezburzony do dziś budynek. P.R.Machałek proponował: - zburzmy a później odbudujmy.

Takie cuda to tylko w Play

Nie, nie tylko w Play. Stare Miasto w Warszawie zamienione w gruzowisko odbudowane i wpisane w 1980 roku do światowego dziedzictwa UNESCO, kilka willi w Kcinie, które cieszą oko a przedtem zburzone lub prawie rozebrane do piwnic. Pamiętam jedną z nich - pozostała ino dziura w ziemi, bo to było próchno i grzyb, a następnie została odbudowana na podstawie zachowanych zdjęć.

Po co burzyć i odbudowywać budynek, który wg ekspertyzy zamówionej przez gminę w poprzedniej kadencji jest bardzo solidnie zbudowany i był w dobrym stanie z wyjątkiem jednej przybudówki i podsufitek? Bzdury wypisywano o tej ekspertyzie (ja sam także), ale po komentarzach Andrzeja i paru innych osób się wczytałem dokładnie (jest dostępna w UMiG na życzenie) i przynajmniej 4 lata temu budynek kwalifikował się do ograniczonego remontu, nie do wyburzenia. Jak to wygląda teraz - nie wiem, system konstanciński bywa bardzo skuteczny.

Nie wyburza się 180-letniej kamienicy bez istotnych powodów. Chyba, że ma być odbudowana "podwyższona" o pięć kondygnacji i w zupełnie innym stylu. Na co pozwala obecny plan miejscowy.

[...]

Mirkowska 51 to najstarszy budynek mieszkalny w gminie. Nie ma wbrew rozpuszczanym plotkom "tonących" fundamentów ani nie miał (przynajmniej 4 lata temu) przegniłych stropów. Jego ściany przetrwają wszystkie bloki na Mirkowie: i te gierkowskie, i te współczesne - bo tak były budowane dla dyrekcji bankowej Papierni w latach 1830. Zagłada tego obiektu będzie plamą na działalności gminy nie do zmycia na pokolenia.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-01-22 11:04 przez Tomasz Zymer.

Obserwator2 - prawda, niestety władze nie dbaja o zabytki, dla nich to tylko obciążenie.
Rondo - prawda, działania grupy osób doprowadziły do skutecznego działania jakim jest uchronienie budynku przed wyburzeniem.
Tomasz Zymer - nic dodać, nic ująć.

Wszyscy, którzy walczą o nasze zabytki (lokalnie i w skali kraju), których mamy tak niewiele niestety, mają mój ogromny szacunek.

Nie będę pisać które, bo zaraz będą sobie rwać włosy z głowy i robić zadymę ci którzy mieszkali i już nie mieszkają, patrz Zameczek

M51 - wstęp zupełnie wolny. Kilka okien - wybite szyby i wydarte cienkie dykty, którymi są zabite, drzwi do wejścia na pierwsze piętro bezpośrednio z dworu stoi otworem. Weranda stopniowo jest niszczona - w takim tempie to za rok zawali się cała ta konstrukcja.

Kiedyś pisałem - duże efekty dałyby zwykłe częste wizyty SM (tyle, że z głową, tj wieczorami, w weekendy, bez zbytniego "rozbłysku" już od drogi). Wystarczy chcieć...............a to byłoby już dużo, a niestety nasi burmistrzowie odpowiadają farmazony, że nuic nie da się zrobić

A komendant taki był kozaczek chojraczek jeszcze kilka dni przed wyborami, nic nie ugrał, ani tam, ani tutaj...

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.

To kiedy u nas powstanie coś a'la Stara kopalnia - centrum nauki i sztuki ?

"Spółka odpuściła, kompleks pod ochroną
7 maja 2015 r.

Zespół budowlany byłej papierni w Mirkowie został wpisany do rejestru zabytków.
Jak już informowaliśmy, w 2013 roku wojewódzki konserwator zabytków wydał decyzję o wpisie dotyczącą kilkunastu obiektów pofabrycznych (na zdjęciu dawna pralnia).

Spółka Konstans (właściciel większości budowli) wniosła odwołanie do ministra kultury. Ten uchylił decyzję i nakazał konserwatorowi ponowne rozpatrzenie sprawy.

W listopadzie 2014 urząd konserwatorski znów orzekł o wpisaniu zabudowy do rejestru. Konstans znów się odwołał. Minister jednak tym razem utrzymał w mocy decyzję o wpisie. Spółka nie skorzystała z możliwości wniesienia skargi do sądu. (RK)"

http://www.nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=4185

jak znajdzie się inwestor gotowy do wydania triliona złociszy...i ktoś mu zapewni, że tą kasę w jakis sposób odzyska...

To ciekawe bo w Wałbrzychu chyba miasto było inwestorem.

A widzisz opcję, że u nas "miasto" zostanie inwestorem? Bo ja nie widzę.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.