Moja sąsiadka mieszka (w bloku na osiedlu Arche) z synem nastolatkiem, który chyba uwielbia grac w piłkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby co niedziela od rano chłopiec ten nie grał w piłkę w mieszkaniu uderzając piłką w naszą wspólną ścianę, przy której stoi (z mojej strony) łóżko. Czy ludzie zupełnie nie mają wyczucia? Matka powinna się zastanowic nad tym co robi jej syn. Narazie nic nie mówię ale boję się, że pewnego razu nie wytrzymam i dojdzie do awantury. Mam tylko nadzieję, że sąsiadka pójdzie po rozum do głowy i będzie wysyłała chłopca, kiedy ten nabierze ochoty na grę, na podwórko lub na boisko.. Mieszkanie nie jest przecież miejscem do gry w piłkę. A mieszkają na tym osiedlu tacy niby kulturalni ludzie.

Proponuję w ramach rewanżu tłuc w każdy niedzielny poranek kotlety schabowe na ścianie wspólnej z sąsiadką.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-02-08 16:09 przez Mario.