Po kryteriach w przetargu na budowę ratusza, gdzie wykonawca który dał krótszą gwarancję dostawał więcej punktów, mamy kolejną ciekawostkę: [
bip.konstancinjeziorna.pl]
Wykonawca numer 2 złożył ofertę na 279747,86 zł i został wezwany do złożenia wyjaśnień, bo zdaniem Zamawiającego (UMiG) zaoferowana cena była rażąco niska. Wykonawca z jakiegoś powodu nie zdążył złożyć wyjaśnień na czas, więc UMiG wybrał kolejną ofertę za 282608,40 zł, która była droższa o niecałe 3 tysiące, czyli o 1% od "rażąco niskiej ceny".
O co chodzi...
A gdzie był urząd z pytaniami o rażąco niską cenę kiedy np. wybierano wykonawcę do konserwacji oświetlenia ulicznego?
Wybrany wykonawca na dzień zażyczył sobie niecałe 358 zł brutto. W tym jest dojazd na miejsce (firma z Sulejówka), amortyzacja sprzętu, praca ludzi, koszt wymienianych lamp, bezpieczników itd, oraz wiele innych zadań i oczywiście zysk wykonawcy. SIWZ jest tak skonstruowany, że praktycznie ktoś powinien przyjeżdżać niemal codziennie.
A jak w rzeczywistości wygląda konserwacja oświetlenia w gminie? Po jakim czasie od zgłoszenia wymieniane są przepalone lampy? A po jakim czasie są wymienione jeżeli zgłoszenia nie było?