Witam. Mirków ma jeszcze złą opinię w okolicy ale jest ona nieświeża jak zeszłoroczny śnieg. Mieszkam w jednym z dwóch wyżej wymienionych bloków od 2007 roku i nigdy nie spotkałem się z jakimkolwiek przejawem bandytyzmu itp. Oczywiście jakieś incydenty mogą się przytrafić ale tak samo jak w większości miejsc w Warszawie i okolicy. Akurat na Grapie spotkałem się z gorszymi "akcentami" niż na Mirkowie.
Oba te bloki są zarządzane przez Spółdzielnię Mieszkaniową Lokatorsko-Własnościową. Tak się składa, że jestem przewodniczącym rady nadzorczej tejże Spółdzielni. Stan techniczny bloków nie jest tragiczny lecz jest kilka mankamentów z którymi krok po kroku staramy się sobie poradzić. W tym roku rozwiązaliśmy problem z dostawami ciepła i ciepłej wody.
W blokach mieszkają głównie rodziny z dziećmi albo osoby starsze wiekiem. Można nawet powiedzieć, że sąsiedzi z tych dwóch bloków oraz adresu 21 J i 21 N tworzą swego rodzaju wspólnotę dzięki działalności społecznej w Spółdzielni Mieszkaniowej. Większość rozpoznaje się, jest dla siebie życzliwa i pomocna.
Ja osobiście po przeprowadzce do Mirkowa z Warszawy jestem bardzo zadowolony. Zaraz obok mam lasy i łęgi Oborskie, piękne tereny na wycieczki i rower, wędkowanie itp.
Minusem jest dojazd do Warszawy dla osób pozbawionych samochodu. Przez Mirków przejeżdża tylko autobus 710 którym można dojechać do metra Wilanowska.
Gdyby chciał Pan więcej informacji o samej Spółdzielni to zapraszam na mojego bloga oraz stronę Spółdzielni (link na blogu). Pozdrawiam [
www.smlwkjrn.blogspot.com]