Portal Konstancin.com Historia okolic Konstancina-Jeziorny Muzeum Konstancina Serwis zdjêciowy Konstancin-Jeziorna Filmowe migawki z Konstancina-Jeziorny Forum Konstancina
Witaj! » Zaloguj » Utwórz nowy profil » Szukaj
Miejskich władz historia najnowsza
28 lis 2012 - 22:00:35
Quote
ola
Z Twojego listu wynika, że żaden z przodków obecnego zarządu gminy nie zapisał się godnie w Księdze Kcińskiej Historii i żadna kara nikogo za to nie spotkała. Czyzby dobre czasy Kcina skończyły się na hr.Skórzewskim ?

PRZED WOJNÄ„:
Zofii Muellerówna, pełniąca z wyboru funkcję sołtysa Konstancina. Była pierwszą kobietą - sołtysem w II RP; uporządkowała administrację Konstancina i przekształciła ją na wzór zachodnich norm.
Wacław Gąsiorowski - ostatni sołtys Konstancina przed wojną (1936-39), współtwórca kulturotwórczej roli miasta w latach międzywojennych; zbudował dużą część obecnie jeszcze funkcjonującej infrastruktury.
PO WOJNIE:
Rotmistrz Józef Hlebowicz, weteran września 1939, dziedzic Bielawy, pierwszy burmistrz Konstancina-Jeziorny po odzyskaniu suwerenności (1990-93).

W roku 1990 został wybrany burmistrzem Konstancina- Jeziorny z ramienia Solidarności. W 1993 r. złożył z tej funkcji rezygnację. W 1991 r., jako przewodniczący Komitetu Założycielskiego, został wybrany przewodniczącym zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych. Przez wiele lat pełnił funkcję Wiceprzewodniczącego Federacji związków Gmin i Powiatów RP. ?Na każdym stanowisku wyróżniał się niezwykłą werwą i niezwykłą wolą działania. Podziwialiśmy jego konsekwencję w działaniu i bezkompromisowość?. - Tak o nim mówi obecny prezes SGU Jan Golba, dodając, że to właśnie dzięki niemu Stowarzyszenie zostało przyjęte do Europejskiego Związku Uzdrowisk. Przez 10 lat walczył o ustawę o uzdrowiskach i gminach uzdrowiskowych (jej projekt przeszedł właśnie pierwsze czytanie), organizował konferencje ekologiczne, wyjazdy studyjne, współredagował pismo ?Jedziemy do wód...?. Postać Hlebowicza to niedościgniony wzór, autorytet dla polskich samorządowców, albo - jak o nim powiedział wiceprezes SGU, Stanisław Wziątek - samorządowiec europejskiego formatu, który nieustępliwość i bezkompromisowość godził z wielką kulturą osobistą i wspaniałym charakterem.

Pan Hlebowicz był jednym z tych nietypowych ?okazów?, którymi zaowocowały samorządy w swej pierwszej kadencji 1990-1994. Wtedy w samorządach pojawiło się dużo ludzi, którzy nie mieli mentalności urzędniczej i doświadczenia pracy w administracji. Ludzie ci nie pytali najpierw:
- na co przepisy pozwalajÄ…, a na co nie pozwalajÄ…;
- jak trzeba ?załatwiać?, aby coś osiągnąć;
- jak wykorzystać swoje znajomości, do osiągnięcia czegoś, czego nie mogą osiągnąć ci, którzy znajomości nie mają,
- jak wykorzystać swoją pozycję, do własnego ?ustawienia się?.
Oni widzieli jakie problemy niesie życie i byli przekonani, że problemy te należy rozwiązać. A jeżeli jakieś przeszkody stoją na zawadzie, to przeszkody te należy usunąć, a nie ulegać im. Dominowało przy tym wśród tych ludzi przekonanie, iż nie należy podchodzić do problemów z punktu widzenia własnych, indywidualnych korzyści, że się to nie godzi, a trzeba widzieć zagadnienia w wymiarze dobra wspólnego. Byli także przekonani, że taki sposób widzenia rzeczywistości posiada większość ludzi, a powątpiewanie o tym może być tylko chwilowym niezrozumieniem tego, co zostało osiągnięte. [...]


(ze wspomnień o J. Hlebowiczu w biuletynie Jedziemy do wód, całość jest tutaj: [www.sgurp.pl] )



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-01 12:50 przez Bartek.
Re: List otwarty do Burmistrza KJ w sprawie bezpieczeństwa
28 lis 2012 - 23:22:45
Pan Józef Hlebowicz istotnie był nietuzinkową postacią na tle innych naszych władców. Byłem z nich w bardzo dobrych stosunkach. NIestety był on chyba pierwszym Burmistrzem, który nie docenił konsultacji społecznych i dlatego go odwołano z tej funkcji.
Poszło o jego projekt zabudowy Cegielni Chylickiej dużym osiedlem mieszkaniowym. Już wtedy były znaczne opory społeczne przed deweloperką, ponadto grunty nie miały jednorodnego stautsu własnościowego. Był to taki trochę zamach na cudzą własność.
Po kilku latach okazało się, że jego odwołanie spowodowało duże zawirowania w polityce kadrowej miasta i tak przyszedł
................ komisarz. Stało się źle, a potem już tylko gorzej.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-29 11:08 przez mania.
Re: Miejskich władz historia najnowsza
27 sie 2014 - 13:27:53
Pan Józef Hlebowicz nie był dziedzicem Bielawy. Ożenił się z dziedziczką Bielawy, a to jest pewna, niewielka różnica. Pochodził z Kresów, jego ojcowizna pozostała poza granicami Rzeczypospolitej. Dzisiaj to północna Białoruś.
Re: Miejskich władz historia najnowsza
27 sie 2014 - 15:20:33
Zdecydowanie prawda. Bardzo dziękuję za sprostowanie, tym bardziej, że pani Hanna Hlebowicz z domu Rossman jest postacią dobrze znaną w środowisku lokalnym. W tym numerze Wiadomości Powsińskich dwa artykuły o Bielawie i rodzie Rossmanów autorstwa ks. Jana Świstaka oraz Pawła Komosy: [parafia-powsin.pl]
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować