Drugie zdjęcie od dołu to występ klasy V z Akademii Montessori: scenka po angielsku przedstawiająca otwarcie Domu Literatów w Oborach w roku 1948. Dzieci poradziły sobie w amfiteatrze znakomicie z trudnym, dramatycznym tekstem, w tym z recytacją wierszy Gałczyńskiego i Iwaszkiewicza po angielsku. Niestety akustyk nie poradził sobie kompletnie z nagłośnieniem (nawet szczerze mówiąc - nie próbował, mimo wcześniejszych rozmów) i dlatego część dialogów była słabo słyszalna.

Podam tu tekst, który czytał konferansjer oraz obsadę:

BAL U LITERATÓW
?The Writers? Party? to spektakl w języku angielskim przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej Montessori przy ulicy Mirkowskiej, przedstawiający wybrane wydarzenia z historii naszej gminy od średniowiecza po współczesność. Celem spektaklu, którego kolejne sceny będą udostępniane w formie wideo w internecie na specjalnym blogu uczniowskim Unknown Konstancin, jest promocja kultury, historii i walorów turystycznych naszej gminy wśród szczególnie licznie zamieszkujących ją cudzoziemców, a także społeczności internetowych na całym świecie. Choć spektakl zawiera pewne elementy fikcji literackiej, w usta postaci włożyliśmy autentyczne wypowiedzi, poglądy i fragmenty pism ich historycznych pierwowzorów.
Kanwą spektaklu są wydarzenia związane z otwarciem Domu Literatów w Oborach na jesieni 1948 roku. Na przyjęcie z okazji otwarcia Domu zjeżdżają najwięksi polscy pisarze i poeci. Płyną godziny, słowa i alkohol. Goście rozmawiają między innymi o wyborach moralnych artysty we właśnie rozpoczynających się czasach socrealizmu, a także o przeszłości Domu, który teraz ma się stać miejscem ich pracy. Zainspirowani atmosferą miejsca i chwili, Wat i Słonimski odgrywają dla żartu scenkę rodem z Wesela Wyspiańskiego, zapraszając na przyjęcie duchy przeszłości. W godzinach, które następują później, aż do wieczora dnia następnego, park w Oborach, las i błonia nad rzeką, biedne uliczki na Błotnicy zmieniają się w teatrum duchów, a literaci spotykają na swojej drodze: poselstwo krzyżackie, pojedynkujących się o rękę damy oficerów z epoki saskiej, dzieci wymykające się z getta w Jeziornie po ziemniaki na pola Bielawy, powstańców warszawskich biegnących na miejsce zbiórki w Mirkowie, hrabinę Potulicką dyktującą swój testament, który dał początek uzdrowisku Konstancin oraz wiele innych postaci z dawniejszej i nowszej historii tych okolic.
Tu w amfiteatrze przedstawimy Państwu teraz scenę pierwszą: Bal u Literatów, którą tydzień temu dzięki uprzejmości kierownictwa Domu Pracy Twórczej nagrywaliśmy w Pałacu w Oborach, w autentycznej pierwotnej scenerii tego niezwykłego wieczora na jesieni 1948 roku. Pierwsze sceny spektaklu wraz ze scenariuszem ukażą się w internecie w okresie wakacyjnym (z napisami w języku polskim).

PISARZE:
Ewa Szelburg-Zarembina ? Sara Lipiecka
Aleksander Wat ? Jaś Kozakoszczak
Jarosław Iwaszkiewicz ? Jaś Jakubik
Antoni Słonimski ? Olek Powroźnik
Maria Dąbrowska ?Martyna Cyganek
Anna Kowalska ? Wiktoria Gałacka
Monika Żeromska ? Maya Bianciardi
K.I. Gałczyński ? Kacper Kubicki
Tadeusz Borowski ? Franek Kittel
Janina Broniewska ? Sylwia Rutowicz
Zofia Nałkowska ? Karolina Matej

oraz Ola Sondij jako młoda Teresa Potulicka


Tego samego dnia dzieci z klas III/IV z Akademii Montessori pokazały przy tężni scenę IV: Apelacya pod Jeziorną. Scena pojedynku dwóch szlachciców - oficerów w służbie króla - o rękę panny rozgrywa się nad rzeką Jeziorką w roku 1704. Obie sceny zostały już także nagrane dla potrzeb naszego serialu online.

Zdjęcia są także na 1. i 2. stronie tego wątku oraz w galerii Bartka: [picasaweb.google.com]#

To wspaniała zaiste uroczystość - retro i te sprawy. Państwo Konstancina pięknie sportretowane. A gdzie kupiecko robotnicza Jeziorna, a gdzie charakter wsi nadwiślańskich? Juz nie pasuje do Elyty Pańskiej? Snobizm i jeszcze raz snobizm. Czy musze przypominać, że miasto mamy o nazwie KONSTANCIN-JEZIORNA, czy musze przypominać, ze charakter tych różnych zlepków naszej mieściny był różny. A co teraz mamy - tylko "Państwo". Żałosne to niestety. Tym bardziej, ze pod wodzą naszych włodarzy i tym smutniejsze, że niewielu widzi problem.

Panie, panowie wyrzućcie słomę z butów i podejdźcie uczciwie i obiektywnie do sprawy.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-30 18:11 przez AK.

I przy okazji niebezpośrednio zapytam ponownie:

Panie Burmistrzu, dlaczego nadal mamy Konstanciński Dom Kultury?
Dalczego nadal mamy dni Konstanciona?

Moze Państwo nie wiecie, kolejny raz przypomnę - miasto nasze to Konstancin- JEZIORNA. Co Wy na to? Czy naprawdę uważacie, ze wszystko jest w porządku, i że wszystko można tłumaczyc "wygodą językową"?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-30 18:14 przez AK.

Witam.Bywa ,.że ta niepełna ,z formalnego /urzędowego/ względu nazwa, spotyka się ze zrozumiałą krytyką .Być może,w przyszłośći /pomarzyć można /sprawy rozwoju Naszej gminy potoczą się pomyślnie .Powstanie nowoczesna infrastuktura sanatoryjna,druga tężnia,park wodny.......... W konsekwencji , zafunkcjonuje w praktyce nazwa Kostancin Zdrój czy Konstancin -Jeziorna Zdrój ?
P.s.Proszę AK aby nie traktował mego wpisu jako złośliwego komentarza do poruszonego przez Niego tematu.

kaan
P.s.Proszę AK aby nie traktował mego wpisu jako złośliwego komentarza do poruszonego przez Niego tematu.

Nie ma sprawy.

Troszkę mnie poniosło. Jednak kto jak kto, ale Władza powinna być pierwsza w przestrzeganiu prawa, przepisów itp. A tu co?

Powinno być Dni Konstancina-Jeziorny (z uroczystościami odnoszącymi się do całego miasta, nie zaś tylko jego części) oraz Dom Kultury w Konstancinie-Jeziornie (lub Dom Kultury Konstancina-Jeziorny).
A jeżeli magiczna nazwa Konstancin działa jak narkotyk dla wielu, to może uczciwiej byłoby zmienić oficjalnie nazwę miasta na Konstancin (i wtedy szpanowanie całą buzią ).

AK
I przy okazji niebezpośrednio zapytam ponownie:

Panie Burmistrzu, dlaczego nadal mamy Konstanciński Dom Kultury?
Dalczego nadal mamy dni Konstanciona?

Moze Państwo nie wiecie, kolejny raz przypomnę - miasto nasze to Konstancin- JEZIORNA. Co Wy na to? Czy naprawdę uważacie, ze wszystko jest w porządku, i że wszystko można tłumaczyc "wygodą językową"?

A dlaczego mamy Forum Konstancin a nie Forum Konstancin-Jeziorna ,proste : jest coś co się nazywa :marketing.

Marketing.... Zgadza się. Ja nazwałem to Żałosnym snobizmem (delikatnie mówiąc )

u cioci google wyskakuje: Konstancin.com - Konstancin-Jeziorna - jedyne uzdrowisko na Mazowszu ...www.konstancin.com/ [www.google.pl]

Nazwa portalu funkcjonuje od lat 10., nie wiem czy warto zmieniać?

Jeżeli chodzi o prywatnie forum, to mnie to nie razi (w końcu ich to prawo) tak jak to co robią oficjalne władze, ktore pierwsze powinny stac na straży przestrzegania wszelkich norm.

Miasto Konstancin-Jeziorna,
Burmistrz Konstancina-Jeziorny,
Rada Konstancina-Jeziorny,

Ale już:

Dni Konstancina (organizator: władze miasta),
Konstanciński Dom Kultury (odpowiedzialny: burmistrz Konstancina-Jeziorny).


Wiadomo - nazwa Konstancin czyni cuda i to jest dla mnie żałosnym (delikatnie mówiąc) snobizmem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-13 15:35 przez AK.

na szczęście jest
[www.konstancinjeziorna.pl]

(nawet jeśli przez przypadek,bo domena konstancin.com była już zajęta ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-07-13 15:54 przez pionek AGORY.

Miasto Konstancin-Jeziorna, zdaje się że jest nazwa: Gmina Konstancin-Jeziorna
Burmistrz Konstancina-Jeziorny, nazywa się: Burmistrz Gminy Konstancin-Jeziorna
Rada Konstancina-Jeziorny, a tu żeby było smieszniej nazwa jest taka: Rada Miejska
miejsce gdzie pracują urzędnicy to Urząd Miasta i Gminy Konstancin-Jeziorna

Pomieszanie z poplątaniem

AK
Wiadomo - nazwa Konstancin czyni cuda i to jest dla mnie żałosnym (delikatnie mówiąc) snobizmem.

Nie zawsze snobizm się opłaca. Szczególnie widoczne to jest w dziedzinie cen towarów i usług specjalnych
dla "bogatego" Konstancina Kto się budował, ten wie

babet
A dlaczego mamy Forum Konstancin a nie Forum Konstancin-Jeziorna ,proste : jest coś co się nazywa :marketing.

Ale nie mamy.

Mamy: Konstancin.com - Forum mieszkańców miasta i gminy Konstancin-Jeziorna.

---

Wszystkie wypowiedzi na licencji CC-BY-ND.