Mamy dostatek śniegu. I nieodgarniete chodniki. Ludziska przemykają się jezdniami - oblodzonymi, bo widać zabrakło piachu. Jak to sie może skończyć - mozna przewidzieć. Dlatego na gminnej stronce ukazał się komunikat:[www.konstancinjeziorna.pl] przypominający o obowiązku odsnieżania chodników, dachów, zapomniano o soplach, które mogą zrobić kuku (na muniu).

Te odbowiązki sa spisane w regulaminie porządku - uchwalonym kilka lat temu przez RM, którego próżno szukać w BIP. Wiem że trwają prace nad nowym, ale żeby ludzi dyscyplinować powinni znać swoje obowiązki.

Za utrzymanie ich (chodników, dachów) w należytym stanie odpowiada właściciel posesji bezpośrednio do nich przyległych. Jeśli taka osoba uchyla się od tego obowiązku musi się liczyć z konsekwencjami - mandatem w wysokości nawet 500 zł.

Byłoby dobrze, żeby SM wyszła w plener i zdyscyplinowała leniwych, bo niedługo pzryjdzie nam latać na miotłach nad sniegowa krainą.
Upomnienie należy się także specjalistom jeżdżącym pługami, którzy z lubością zasypują odgarnięte chodniki juz o nie wspomnę posypywaniu jezdni piachem.

Przypomnę (to co czytałam kiedyś w regulaminie) - właściciel (prywatny czy spółdzielczy) czyści chodnik przylegający bezpośrednio do posesji i w razie oblodzenia czyni go szorstkim. Jesli między posesją i domem (ogrodzeniem) jest trawniczek lub ów chodnik jest wykorzystywany jako parking, to czyści miasto.

.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-01-01 12:39 przez mania.

Co roku pojawia się wątek o (nie)odśnieżaniu chodników. Sypią się gromy na właścicieli posesji (słusznie) i jak rozumiem również na Gminę (bo Gmina też jest właścicielem paru budynków-zabytkowych) w Kcinie. Różnica polega tylko na tym, ze Gmina sama sobie mandatu nie wlepi ;-)

Ale ja nie o tym - chciałabym zadać (retorycznie chyba) pytanie - czy ktoś wie dlaczego od lat x ulice w naszym uzdrowisku nie są odśnieżane? Nie wspominam tylko o ulicach tzw.bocznych ale o ul.Warszawska/Piłsudskiego/Al.Wojska Polskiego.

Jak rozumiem, te ulice mają właścicieli a odkąd sięgam pamięcią (tak z 20 lat wstecz) to żadna władza nic z tym nie zrobiła. Dlaczego? I jeśli ktoś wie to proszę wytłumaczcie mi bo ja szara obywatelka -no nic nie kumam.

Aha nie interesują mnie odpowiedzi w stylu -"To nie my- To Oni" bo te ulice leżą na terenie Gminy i służą przedewszystkim mieszkańcom Gminy i Gmina powinna dopilnować aby były odśnieżone- tak jak próbuje to robić za pomocą komunikatów do właścicieli posesji.

ianna

Burmistrz musi podjąć decyzję, a odpowiednie służby muszą wywieźć śnieg z rond, terenów przy budynkach urzędu w tym szkołach i z gminnych parkingów oraz innych newralgicznych miejsc .Poza tym straż musi pouczyć mieszkańców bo duża część nie sprząta chodników.Tak naprawdę tego śniegu jest co kot napłakał.Ale niewywożony zalega na chodnikach i innych miejscach.

już o tym pisałem .. w sobotę miasto nie dośnieżało żadnego chodnika ani ulicy.. myślałem że jest to wynik tego że śnieg padał.. jednak jadąc wczoraj do pracy śnieg róznież padał .. a chodniki były odśnieżane.. gdzie tkwi problem? czyżby sobota była jakimś specjalnym dniem?

żeby wlepić mandat trzeba wyjść z ciepłej kanciapy lub samochodu, a tu taki ziąb - uszy marzna i nosy.

A poza tym nie ma regulaminu porządku (bo się nowy robi, a stary gdzieś się zapodział) i jeszcze obywatel naskoczy na na Bogu ducha winnego Strażnika.



PS.Wczoraj w telewizorze pokazywali jak SM w jakimś mieście (nie zapamietałam nazwy) wlepia mandat UG, bo chodniki gminne zasnieżone i śliskie.

mania
żeby wlepić mandat trzeba wyjść z ciepłej kanciapy lub samochodu, a tu taki ziąb - uszy marzna i nosy.

statystyki spadają zgłoszeń na osobę..
ktoś wie czy jest jakiś czas na załątwienie zgłoszenia od momentu przyjęcia?

Oczywiście widać pracowników ZGK odśnieżających chodniki.jednak tych gminnych i powiatowych trochę jest, a powiat raczej chodników nie odśnieża.Część ludzi bierze przykład widząc nieodśnieżone gminne chodniki nie odśnieża .To wchodzi w krew.

No tak ale wszyscy piszą i odśnieżaniu chodników a ja pytam o ulice (czyli de facto jezdnie). Dlaczego Burimistrz (ten i jego poprzednicy) nic z tym nie robią. Pan Komosa napisał, że musi wydać decyzję. A co Burmistrza powstrzymuje?
Konstancińskie ulice są nie posypane (bo uzdrowisko więc soli nie używa się jak rozumiem)/błoto na jezdni nie odgarnięte - dlaczego?

Jak to się dzieje, że tuż za granicą Kcina jezdnie mogą wyglądać lepiej (ja już nie mówię jak pada śnieg ale jak przestaje padać)

Poza gminą mniej śniegu pada.Ja zgłosiłem wniosek, ale chyba woli nie ma.Jutro jest sesja zobaczymy.Generalnie to radni nie maja wiele do powiedzenia.Jak będzie odwilż to śnieg zginie. Duża jego część z miasta będzie stanowiła infiltrację i popłynie do oczyszczalni a my wszyscy za to zapłacimy.

jak świat światem śnieg padał, zamieniał się w wodę i gdzieś spływał...
w czasach tzw. słusznie minionych jednak nie było problemu z wywożeniem jego nadmiarów (gdy akurat nie zdażyła się odwilż) z ulic..może łatwiej było wezwać wojsko...
ale czy aby teraz nie da się zatrudnić bezrobotnych albo umożliwić zalegającym z czynszem odrobienie nieco długu?
to chyba nawet prostsze niż karanie właściciela posesji, który akurat może być 90 letnią kobietą albo podczas intensywnych opadów być złożonym w łóżku grypą...
dodatkowo...ZGK faktycznie odśnieża (próbuje) chodniki (nawet przy drogach wojewódzkich typu Wojska Polskiego), przystanki...
Czy pamiętamy jednak o obowiązku usuwania sopli?
to fotka bloku przy Mirkowskiej? w zarządzaniu ZGK?
sople wielkości zbliżonej do wysokości okna (!!!) wiszą w zasadzie nad samym chodnikiem!

podobne sopli wiszą na budynku przedszkola/żłobka w Mirkowie...ale tam akurat pod spodem jest ogrodzony trawniczek...



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-24 13:04 przez Artek_Bartek.

to fotka bloku przy Mirkowskiej? w zarządzaniu ZGK?

o ile znam osiedle Mirków jest to budynek Mirkowska 47 i jest zarządzany przez Wspólnotę Mieszkaniową /adres jw/.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-24 18:23 przez babet.

jakie przykrości mogą spotkać "właściciela" chodnika lub jezdni (jesli nie ma chodnika) a także "właściciela" sopli - nie tylko ze strony SM
zob. tu: [e-prawnik.pl]

No, o tym śniegu to trochę jak "Jest zima? No jest. Jak jest to i śnieg być musi :-)"

Tylko czasy się zmieniły i gdyby tak na ten przykład szanowna pani Prezydent W-wy działała w myśl tej zasady, to w następnej kadencji mogłaby sobie co jedynie kwiatki w ogródku pielęgnować ;)

Tak poważnie to wiadomo, że zima jest co roku więc czemu Gmina nie ma jakiejś długofalowej strategii w tym temacie? Czemu wszystko dzieje się niejako ad hoc? I czemu wreszcie Gmina z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem nie postara się wyegzekwować od wyższych instancji ( właścicieli dróg) działań lub kasy na działania lokalne?

Czemu jest tak, że ciągle jest mentalnośc typu: jak jest wyższa instancja to co ja mogę? No co ja mogę?!

Zarządzanie polega na tym, że szef zarządza mną ale ja szefem również. Tyle tylko, że będą w pozycji niższego (Burmistrz vs np.Zarządca Dróg Woj) trzeba być przepraszam "upierdliwym do bólu i upierdliwie grzecznym" a tu zapału brak...

No bo po co skoro śnieg stopnieje i tematu nie będzie a w następnym roku może w ogóle nie będzie padał....a jak będzie padał to takie ianny sobie pogadają na forum, mania rzuci garść przepisów, co grozi szarym obywatelom (o Gminie nie wspomni) za nieodśnieżanie i jakoś się będzie kręciło. Skoro kręci się już lat ze dwadzieścia

Burmistrz dobrze zrobił, a MZDW ma za to sprawę "z głowy" teraz i na przyszłość. Wojewódzki zarząd dróg już teraz zresztą deklaruje, że przebudowy drogi nr 721 ani budowy chodnika i pobocza w najbliższym czasie nie planują, choć rok temu mówili zupełnie co innego. Odwet za próbę ograniczenia ruchu tirów przez uzdrowisko?

Czyli burmistrz ma czekać, aż przez kolejny sezon z kolejnych paru obywateli naszego miasta tiry zrobią na Pułaskiego naleśniki z żurawinami? To, że wysłał tam służby, było w trosce o bezpieczeństwo.

A pan przewodniczący ma wg mojej wiedzy tak ogromne wpływy w urzędzie wojewódzkim jak mysz polna w fabryce serów szwajcarskich. Kół gminnych PO wymieniono w ciągu dwóch kadencji trzy, a poboczy przy Pułaskiego nie było ani jednedgo.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-25 17:23 przez Tomasz Zymer.

Dzisiaj spotkałam p. Burmistrza jak objeżdżał Konstancin i sprawdzał jak wygląda odśnieżanie. Na niektóre uczęszczane chodniki mające swoich właścicieli posłał ZGK, bo jak powiedział - ludzie nie moga chodzić po jezdni. Tak się stało wzdłuż Kraszewskiego, gdzie Stocer zapomniał, albo ma za mało połamanych pacjentów.

Spowodował też, że MZDW udrożnił dla pieszych pobocze 721

Mnie p. Burmistrz zastał z łopatą gdy odkopywałam chodnik po raz kolejny zasypany przez złosliwy pług.Tym razem operator przegiał - na chodniku usypał pół metrową warstwę. Jutro zrobię zdjęcia.
Ponieważ nie tylko mnie ZGK dręczy, p. Burmistrz pytał szefa od pługów czy można tak odśnieżać, żeby nie psuć mieszkańcom roboty, odpowiedział że inaczej sie nie da...Może Czak, który wszystko wie podpowie kierownikowi od pługu co ma zrobić, żeby sie dało.

Najweselsze jest to, że zanim rano się wyjedzie, trzeba się namachać łopatą, żeby otworzyć bramę, bo dziwnym trafem pług przed brama robi pryzmę.
Jak wygląda chodnik po przejeździe pługa, można zobaczyć na zdjęciach. W czwartek wieczorem przechodząc widziałam jak jakiś pan pracowicie odgarniał chodnik przy swojej posesji, zrobił wygodną drogę, a dzisiaj - po nocnych harcach operatora pługa, wygląda tak:

Wszystkiego to nie wiem. Wiem, że w sposobie działania niektórych osób odbija się mentalność z minionej epoki.

[www.youtube.com] scena, kilkadziesiąt sekund, po 40 latach wciąż aktualna, tylko aktorzy teraz w innych rolach obsadzani.

Dzisiaj takich panów Gontków nam nie brakuje, ale inżyniera Zawady jakoś nie widać.

Gdybyśmy wiedzieli jak wyglądają rozliczenia finansowe Urzędu z ZGK za akcję "zima w gminie" (do tego zakup sprzętu na koszt gminy - bo przecież nie z zysku wypracowanego przez ZGK na usługach zewnętrznych) w odniesieniu do dokładnego zakresu, to pewnie dowiedzielibyśmy się ciekawych rzeczy.

Czy da się? Da się, ale to trochę jakby tłumaczyć panom kierownikom z ZGK i WDG jak dzieci robić. Jeżeli nie mają pomysłu, to może zamiast premii do wynagrodzenia opłacić kurs z zimowego utrzymania dróg?

O szczegółowy plan zimowego utrzymania dróg w gminie nawet nie pytam, bo jeszcze okaże się, że jego opracowanie trzeba zlecić zewnętrznej firmie.

Szkoda, żebym się tu produkował, ku rozbawieniu panów kierowników, którzy i tak powiedzą szefowi "nie da się".


Co do dróg wojewódzkich, to MZDW już którąś zimę praktykuje usuwanie śniegu z poboczy przy użyciu równiarek. Tam gdzie im potrzeba robią to z własnej inicjatywy. Nie dzieje się to z powodu troski o pieszych .



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-27 01:55 przez czaknoris.

czaknoris
(...) Szkoda, żebym się tu produkował, ku rozbawieniu panów kierowników, którzy i tak powiedzą szefowi "nie da się".(...)
.

... a szef to kupi, i szef szefa też. A na koniec - extra premia

czaknoris
Co do dróg wojewódzkich, to MZDW już którąś zimę praktykuje usuwanie śniegu z poboczy przy użyciu równiarek. Tam gdzie im potrzeba robią to z własnej inicjatywy. Nie dzieje się to z powodu troski o pieszych .

W tym roku jakoś się zarządca nie kwapili. Była nawet taka opcja - jak ktoś napisał na forum - "Burmistrz zadeklarował, że zmobilizuje służby ZGK aby udrożniły pobocze tak, aby mógł się na nim odbywać ruch pieszy..."

Udało się jednak wymusić na MZDW wykonanie obowiązku, a w tym czasie pług ZGK mógł odśnieżać gminne ( i... zasypywać chodniki)

Filmik na czasie.

Wracając do tego naszego dzielnego p.Gontka w żółtej, błyskającej lampkami maszynie, wydaje mi się, że powinien trochę inaczej ustawić lemiesz, żeby nie nagarniał na chodniki. Tylko nie wiem czy jest to możliwe (technicznie)

Technicznie zapewne możliwe, lecz trudne politycznie.
"Wszystko ma swoje priorytety. Niestety."