Zdarzyło mi się zabrac osobę niepełnosprawną (na wózku) na targowisko. Chciałam, żeby osoba, która większośc czasu spędza w domu wyszła do ludzi. Niestety jazda wózkiem po targowisku na Grapie to jest horror. Nierówno położone betonowe płyty z przerwami i dziurami pomiędzy nimi znacznie tę jazdę utrudniały. Jestem osobą sprawną i w miarę silną ale nawet dla mnie pchanie wózka z osobą dośc szczupłą i niewiele ważącą było wyczynem nie lada. Sama osoba niepełnosprawna w żaden sposób nie da rady przejechac np. alejką od strony Grapy.. bo wpadnie w dziurę i w najlepszym wypadku stanie w miejscu a w najgorszym poprostu się przewróci. Jedynie alejka przy której są warzywa ( nie ma tam betonowych płyt) w jakimś stopniu nadaję się do jazdy wózkiem.Uważam, że to wielki wstyd dla takiej Gminy jak nasza, żeby targowisko tak naprawdę dla niepełnosprawnych było niedostępne. Przyznaję, że i ja dopóki nie znalazłam się w takiej sytuacji nie zauważąłam tego problemu. W dziurach na targowisku nogę może złamac każdy. Może jednak Gmina - ti zwracam się do Pana Burmistrza Jań czuka- zadziała i w tym temacie zmieni się coś na lepsze. Należy pochwalic Gminę za chodniki ze zjazdami dla wózków, kierowców za to , że wykazują zrozumienie dla osób na wózkach przejeżdżających przez jezdnię (zatrzymują się i cierpliwie czekają) i wszystkich którzy z wielką życzliwością odnoszą się do kierujących wózkami inwalidzkimi, bo jest to niełatwe.Szanowny Panie Burmistrzu bardzo Pana proszę o podjęcie skutecznych działań umożliwiających osobom na wózkach poruszanie się po targowisku. Z tą samą prośbą zwracam się do radnych i wszystkich od których to działanie zależy. Nie utrudniajmy niepełnosprawnym wychodzenia z domu a wręcz przeciwnie zachęcajmy ich do jego opuszczania. Nie wiemy też kiedy i kto z nas może znaleźc się w podobnej sytuacji. Więcej zrozumienia i życzliwości dla innych.

w pierwszej chwili po tytule myślałem że chodzi o "niepełnosprawnego" żebrzącego na targu...

Targowisko nie należy do gminy, teren jest wydzierżawiony, właściciel pobiera od kupców spore opłaty i wypadałoby, żeby plac jakoś ucywilizował.

Gmina nie może wsadzać pieniędzy, zwłaszcza że targowisko w tym miejscu raczej nie będzie działać. Są przygotowane założenia do gminnego targu, obok istniejącego - sporo o tym w wątku o targowisku na Grapie

"Targowisko nie należy do gminy, teren jest wydzierżawiony, właściciel pobiera od kupców spore opłaty i wypadałoby, żeby plac jakoś ucywilizował."

NIe zgadzam się z Tobą Maniu w kwesti powyższej czyli "to nie my to oni".
Od wielu, naprawdę od wielu lat walczę z kolejnymi władcami naszej gminy, tłumacząc im że jeżeli to coś co nie należy do nich a leży na terenie gminy to ich zakichanym obowiązkiem jest zmusić właścicieli czy zawiadających terenem, ulicami, placami do właściwiego przygotowania tych terenów jak przystało na XXI wiek i uzdrowisko. NIe mówiąc już o stosunku / w tym wielkim wymiarze / do niepełnosprawnych.
Podawałem już przykład moją rozmowę z burmistrzami za czasów Skowrońskiego kiedy ronda były ugorem. Odpowiadali mi, że to droga wojewódzka i nic im do tego. Kiedy tłumaczyłem im, że mieszkańców to nie interesuje i że jest syf, wzruszali ramionami. Trzeba było wiele miesięcy aż zrozumieli.
Niestety nasz władza jest oporna w wielu kwestiach, bo jak uważam, to władza uważa, że wie zawsze naljepiej.
I tak do następnych wyborów. Never ending story.

Obserwator2
(...) czyli "to nie my to oni".
Od wielu, naprawdę od wielu lat walczę z kolejnymi władcami naszej gminy, tłumacząc im że jeżeli to coś co nie należy do nich a leży na terenie gminy to ich zakichanym obowiązkiem jest zmusić właścicieli czy zawiadujących terenem, ulicami, placami do właściwego przygotowania tych terenów jak przystało na XXI wiek i uzdrowisko (...)

niestety, jedyny skuteczny przymus na takich "władców", to egzekwowane prawo (sąd za niedopełnienie obowiązków + personalna odpowiedzialność finansowa) i łaska elektoratu (impeachment po roku niespełniania wyborczych obiecanek). Cała reszta, to rytualne podrygi, co widać na codziennych przykładach

Kiedyś właściciel się tłumaczył chyba że plan miejscowy nie przewiduje w tym miejscu targowiska i on nie może go remontować.

Plan nie przewiduje tego co funkcjonuje? A funkcjonuje w sposób urągający europejskim normom...i jeszcze pobierane są za to opłaty zarówno przez właściciela jak i gminę bo niby musi... Zabawny bywa ten nasz piękny kraj....;)