kaan
A w tym kokretnym przypadku wszyscy są usatysfakcjonowani /ratunek !!!przyznanych środków,front robót na pastoralnej aleji i robota dla podwykonawców,zapobieżenie marnotrastwu wcześniej zamówionego towaru ... /. Na koniec pytanie kto na tej opisanej historii zyskał bo już stracił i straci podatnik /WYBORCA/.
OFF TOPIC: Ja także głosowałem ZA pieniędzmi na Park Zdrojowy (ze względu na fundusze unijne i podpisane umowy) i na pastorały (ze względu na podpisaną umowę i zakupiony materiał). Więc nie krytykuję tych decyzji. Wyjaśniam tylko, że to my jako Rada Miejska je podjęliśmy i nie powinno się teraz ich skutkami (finansowymi, organizacyjnymi) obarczać innych.
Użyłem "familiarnie" imienia Bogusława Komosy, bo znam go od kilku lat i wiele razy służył mi radą i pomocą. Zawsze był wobec mnie w porządku i szanuję go także wtedy, kiedy się różnimy poglądami. Nie jest zresztą wcale przyjemnie czytać, jak ktoś zaczyna w tonie "Nie z nami takie numery, Zymer / Komosa / Kowalski, co innego żeśta towarzyszu mówili" ;) - zawsze milej przyjąć krytykę w takim stylu, jak Oli czy Pańska.
NA TEMAT: Uważam, że skoro własność prywatna jest podstawą ustroju (i słusznie), to stanowi ona zarówno przywilej, jak i obowiązek. Rów melioracyjny jest rolnikowi potrzebny, warunkuje powodzenie jego pracy i winien o niego dbać przez wzgląd na własny interes, a gmina winna dopilnować, żeby dbał też i sąsiad, i zarządca drogi.
Natomiast nie wiem, w jaki sposób gmina ma zmienić fakt, że starostwo wydaje pozwolenia na budowę bez uzgodnień z WZMiUW i to na podstawie rzekomo aktualnych podkładów geodezyjnych, na których NIE MA sieci melioracji. W listopadzie dyrektor WZMiUW mówił w Stocerze, że starości wydają pozwolenia, buduje się domy na kanałach, ciekach i rzeczkach - i nikt nie reaguje nawet na wysyłane przez WZMiUW monity, że projekt i lokalizacja są sprzeczne z prawem. Tak, jakby prawo wodne nie istniało. Czy gdyby gmina miała u siebie zamiejscową filię wydziału architektury wydającego pozwolenia na budowę (dość kosztowna impreza), to kontrola byłaby lepsza i dałoby się reagować na czas? To by zależało chyba od tego, czy urzędnicy UMiG rzeczywiście stale patrzyliby tym "ze starostwa" na ręce - a to mogą robić nawet i teraz, regularnie zbierając informacje z Piaseczna o toczących się postępowaniach. Rozumiem, że mamy zatem założyć Specjalną Komórkę Wywiadu dla kontroli pozwoleń na budowę. ;)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-16 19:53 przez Tomasz Zymer.