mania
W jakim sensie współpraca z Eko Art. jest skandaliczna, jeśli zaledwie kilka zwierzaków tam pojechało? - We wrześniu bodajże rozmawiałam z RiOŚ - do tego czasu z Kcina do schroniska pojechało jedno stworzenie.
Warunki w jakich przetrzymywane są zwierzęta w Eko- Art. urągają wszelkim normom. Oto konkrety:
1. Zagęszczenie psów w klatkach. W jednym boksie jest po kilka, kilkanaście psów bez podziału na psy stare, młode, silne, słabe, agresywne, uległe, duże, małe. Mało tego - nie ma nawet rozdzielonych samców od suk.
2. Na tych kilka - kilkanaście psów w jednym boksie jest tylko jedna buda. Skutek jest jeden: psy walczą miedzy sobą o dostęp do schronienia. Pomijam nadchodzącą zimę i brak możliwości schronienia przed mrozem.
3. Psy są niewykastrowane, suki niesterylizowane. Dochodzi do ciąż schroniskowych co jest ewenementem na skalę europejską. Tylko w 2 ostatnich tygodniach doszło do 2 aborcji a na jedną było już zbyt późno więc miot został uśpiony.
4. Psy nie wychodzą z klatek, nie ma tam żadnych spacerów. Niektóre psy po raz pierwszy wyprowadzone z boksu na spacer (przez wolontariuszkę - nie pracownika) bały się trawy! Brak jakiegokolwiek wybiegu, psy latami (!) nie opuszczają klatek.
5. Psami zajmuje się tylko jeden (!) pracownik - ta sama osoba obrządza świnie i inne zwierzęta, a dodam że w Eko-Arcie przetrzymywanych jest około 50 psów.
6. W boksach są psy pogryzione przez współmieszkańców. Nikt się nimi nie zajmuje, nie leczy, nie izoluje.
7. Do niektórych boksów nie można nawet wejść ze względu na zagęszczenie psów. Psy są nienauczone kontaktu z człowiekiem, potrafią zaatakować wchodzącą osobę.
8. Brak jakichkolwiek zdjęć psów do adopcji, psy nie są nigdzie ogłaszane ani udostępniane. Wystarczy zajrzeć na stronę Eko-Art.
9. Brak ewidencji psów "padłych".
Opisywać mogłabym długo i namiętnie. Starałam się bez emocji przekazać Tobie Maniu i innym czytającym to forum w kilku podstawowych punktach jak wygląda sytuacja psów w Eko-Art.
I na koniec: tak, to prawda że z naszej gminy pojechał tam do tej pory tylko 1 pies, ale jak już pisałam o tym wcześniej jest to zasługą tylko i wyłącznie wolontariuszy naszej gminy, którzy robią WSZYSTKO co możliwe i nawet więcej by psów nie wydawać (ten pies oczywiście również nie widnieje na stronie Eko-Artu). Tylko, że niestety te możliwości są ograniczone bo ileż psów jeszcze można przygarnąć lub sfinansować ich pobyt w psich hotelach. Obecnie na wywózkę czeka kolejna partia konstancińskich psów. Zapraszam do schroniska na spacer z psami. Zrozumiesz może dlaczego tak bardzo walczymy o to, by psy nie wyjeżdżały do Odrowąża.
I już naprawdę na koniec odpowiem wprost na Twoje pytanie. Dlaczego współpracę gminy z Eko-Artem uważam za skandaliczną? Najkrótsza odpowiedź jest taka, że dlatego, że gmina udaje, że nie zna warunków w Odrowążu.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-11-21 22:41 przez topic.