Gminna strona i urzędnicy pracujący w pocie czoła...
BiP prowadzony jest niechlujnie, niestarannie i niekonsekwentnie. Prowadzenie takich stron polega zwykle na wprowadzaniu informacji w sposób nieznacznie bardziej skomplikowany niż publikacja postu na forum, bo layout strony jest zwykle gotowcem dostarczonym na zamówienie. Osoba nieco zdolniejsza niż dziecko z 4-klasy podstawówki bez problemu sobie z tym poradzi.
Część uchwał (szczególnie tych starszych), opatrzona jest tytułem, który nic nie mówi na temat treści dokumentu. A szukaj sobie jak chcesz i otwieraj wszystko...
Część informacji wprowadzona w trybie tekstowym (i nierzadko strona się rozjeżdża), część w postaci załączonych plików pdf. O niekonsekwentnym formatowaniu tekstu nawet nie ma co mówić, bo to widocznie przerasta możliwości.
Dokumenty skanowane są często niestarannie, bo włożyć równo kartkę do skanera, to przecież problem. Budżet bije chyba wszystko na głowę, bo rzygać się chce przy przeglądaniu kolejnych bardzo czytelnych stron. Żeby cokolwiek w budżecie znaleźć trzeba czekać na publikację w dzienniku urzędowym, bo tam pdf jak należy z możliwością pracy nad tekstem, a nie bitmapa po skanie z dziesiątej kserokopii. Ale jak chcesz to znajdź sobie sam, bo w urzędzie gminy nikt nie podlinkuje czegoś, co wygląda o niebo lepiej.
Konstanciński BiP wygląda jak brudnopis i nie jest to wina layoutu, bo są inne gminy, które jadą na tym samym, ale efekty uzyskują znacznie lepsze.
Do dupy taka promocja się nadaje i dziw bierze, że ktoś za to odpowiedzialny nie wyleciał jeszcze na zbity pysk.
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-09-13 00:46 przez czaknoris.