Wiosna
- Przygotowanie do sezonu
- Wypoczynek wśród    wierzb
- Różaneczniki i azalie
- Nareszcie wiosna
...-
Lato
- Woda w ogrodzie
- Ogrodowe rozważania na temat psa posiadania
Jesień
- Zieleń to Życie
- Barwy póznej jesieni
Zima
- Poczuj zimowy klimat
- Zimowe rozważania
Inne
- Ogród można stworzyć
   wszędzie

 

OGRODOWE ROZWAŻANIA NA TEMAT PODLEWANIA.
...

Po dość późnej i chłodnej wiośnie wybuchło ze zdwojoną siłą lato ! Na ciepłe dni czekaliśmy z utęsknieniem. Szkoda tylko, że temperatury na dworze nie da się ustawić tak jak klimatyzacji w samochodzie... Gorące , rozgrzane powietrze od rana działa na rośliny równie negatywnie jak na nasze umęczone organizmy. Ospałe myśli i czyny, niechęć do wysiłku intelektualnego o fizycznym nie wspominając..., ogólne rozdrażnienie - to efekt ponad 30-sto stopniowych upałów nawiedzających nas w ostatnich tygodniach.


Rośliny tak samo jak ludzie cierpią w czasie takiej pogody. W dodatku ten niemiłosiernie wiejący, gorący wiatr i szalejące owady. To nie wpływa dobrze na wygląd naszych roślinek! W tych trudnych do wytrzymania warunkach musimy dostarczyć im niezbędnego do przeżycia czynnika - WODY. Sami polepszamy sobie samopoczucie w czasie upałów wodą z lodem i z cytryną... Dla roślin dostarczanie im wody ( nawet bez cytryny ) to żyć albo umrzeć! Osłabione, zaatakowane przez wszechobecne mszyce , nie mają szans.


W licznych , sponsorowanych artykułach dotyczących pielęgnacji roślin , przeczytamy o ściśle wyznaczonych godzinach podlewania. Wynika z nich , że w rachubę wchodzą TYLKO godziny poranne, późno-wieczorne i nocne. Nic bardziej mylącego ! Prześledźmy najpierw sytuację właścicieli nie posiadających systemu automatycznego zraszania. Wczesnym rankiem Pan X zrywa się w popłochu. Chcąc zdążyć by usiąść za swoim kółkiem przed setkami innych spieszących do pracy, powinien był nastawić budzik o ...... min wcześniej. Miejsce ilości minut zostawiam puste gdyż zależy ono od wielkości posiadanego ogrodu. Hipotetycznie zakładamy jednak , że wszystko poszło gładko , roślinki zostały podlane a Pan X bez spóźnienia znalazł się w miejscu swojej pracy. I tak zaczynają płynąć godziny-przeciętnie od 8 do 10-ciu. A tymczasem w naszym ogrodzie te same godziny odlicza niemiłosiernie operujące słońce. Najdotkliwiej reagują delikatne liście o dużej powierzchni oraz młode odrosty i pąki kwiatowe na szczycie łodyg, które już dawno zapomniały o porannym podlewaniu. Zwisające bezwładnie i oklapłe czekają na kolejną porcję wody...Taki oto obraz nędzy i rozpaczy czeka na nas po powrocie z pracy. Kilka takich słonecznych seansów a zmęczone i osłabione rośliny poddadzą się przy byle okazji. Jakie mamy wyjście z tej upalnej sytuacji ?


Najrozsądniej byłoby powtarzać podlewanie co 4 - 5 godzin. Jeśli wypadnie akurat w samo-południe, to nic nie szkodzi. Po prostu starajmy się wtedy nie polewać całych roślin od góry do dołu ( oczywiście tych , na które bezpośrednio padają promienie słoneczne ) lecz skupić strumień wody na fragmencie ziemi , z którego wyrastają łodygi. Taki zastrzyk wodny z pewnością odświeży je na
kolejnych parę godzin.

W uprzywilejowanej sytuacji są właściciele ogrodów posiadający automatyczne zraszanie. Pod warunkiem oczywiście, że nie zapomną przestawić komputerów na dodatkowe podlewania w ciągu dnia - wystarczą sekcje roślinne z wężami kroplującymi. Taki zabieg zwłaszcza w świeżo założonym ogrodzie jest niezbędny. Jeżeli w ogrodzie znajduje się świeżo założony trawnik z siewu a zwłaszcza z rolki zaprogramujmy koniecznie chociaż dwa dzienne podlewania o godz. 11 i 15. Odłóżmy do lamusa przesądy o podlewaniu w dzień. Proszę zapytać właściciela jakiejkolwiek szkółki roślin lub trawy z rolki co ile godzin podlewa swoje rośliny rosnące w pełnym słońcu w tak upalne dni. Jeśli robił by to rzadziej niż co 3-4 godziny, z pewnością już by zbankrutował.

Gdyby sprawdzić statystyki to okaże się , że tak naprawdę dni upalnych i wietrznych w naszym klimacie jest dosłownie kilkanaście. Trochę szkoda by było gdyby właśnie one miały zaważyć na być albo nie być dla naszego ogrodu. Pamiętajmy też, że świeżo posadzone rośliny z kontenera pobierają wodę tylko z objętości doniczki w jakiej dotychczas rosły, gdyż nawet w ciągu roku nie zdołają się przekorzenić do ziemi, w której zostały posadzone. Okres rozwoju normalnej bryły korzeniowej takich roślin, umożliwiający im względną niezależność od codziennego podlewania to nieraz trzy , cztery sezony wegetacyjne.
Pamiętajmy także o wpływie nawożenia trawników i roślin /zwiększającego zasolenie gleby/ na możliwości uzupełniania ich magazynu wodnego , zwłaszcza w tak upalne dni.
W związku z podlewaniem warto też zastanowić się nad rozwiązaniem tej kwestii w czasie wyjazdów urlopowych. I znów potwierdza się stara, znana teza, iż zaufany i odpowiedzialny sąsiad to w naszych czasach prawdziwy skarb.
Tym wakacyjnym akcentem kończę życząc jednocześnie Wszystkim czytelnikom aby po powrocie z należnego wypoczynku zastali w swoich ogrodach świeże ,
zdrowe i wyrośnięte rośliny !


02-641 WARSZAWA, ul. Jana Sibeliusa 17
telefon : (0-22) 754-64-69 tel. kom. : 0-600-881-247, 0-606-652-842
e-mail : ms@ogrodyswiata.com.pl